Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Wiśle chwalą Koleje Śląskie i myślą już o tegorocznym Tygodniu Kultury Beskidzkiej

WIK
Fot. Witold Kożdoń
Pociąg jadący do Wisły z kapelą góralską zachęcającą do udziału w tegorocznym Tygodniu Kultury Beskidzkiej? - Czemu nie? To całkiem dobry pomysł - przyznaje wiceburmistrz Wisły Lidia Forias.

W grudniu na spółkę Koleje Śląskie posypały się prawdziwe gromy, jednak w mieście pod Baranią Górą przekonują, że współpraca z nowym, regionalnym przewoźnikiem układa się bardzo dobrze.

- Koleje Śląskie są elastyczne i szybko reagują na nasze propozycje. Sukcesem kończą się także wspólne akcje promocyjne - stwierdza Forias i za przykład podaje współpracę Kolei Śląskich z Wiślańskim Klastrem Turystycznym. W jej wyniku tej zimy w wybranych kasach biletowych na terenie województwa śląskiego można było kupić wiślański ski-pass, a na pasażerów posiadających aktualne bilety Kolei Śląskich na przystankach w Głębcach, Wiśle Uzdrowisko oraz Ustroniu Polanie czekały darmowe busy umożliwiające dojazd i powrót ze stoku.

- Teraz myślimy już jednak o Tygodniu Kultury Beskidzkiej. Latem będziemy chcieli namówić przewoźnika, aby uruchomił dodatkowe kursy do Wisły tak, by po zakończeniu koncertów ludzie mogli wrócić na Śląsk. Podobne rozwiązanie testowaliśmy już zresztą podczas styczniowego Pucharu Świata w skokach narciarskich - wspomina Forias.

Miastu zależy również, by pociągi ponownie zatrzymywały się na stacji Wisła Kopydło. - Zabiega o to przede wszystkim Zespół Szkół Hotelarskich, ponieważ ułatwi to życie młodzieży mieszkającej w internacie. Sprawę trzeba jednak uzgodnić z zarządcą przystanku, czyli spółką należącą do grupy PKP - zastrzega Łukasz Bielski z Referatu Promocji, Turystyki, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego.

I tutaj pojawia się problem, ponieważ współpraca miasta z PKP nie układa się już tak modelowo. Podobnie jak Cieszyn, Wisła stara się na przykład o przejęcie dworca kolejowego w centrum. Rozmowy w tej sprawie trwają już drugi rok.

- PKP od dawna chce nam przekazać obiekty tyle, że na stacji w Głębcach. Ta stacyjka jest nam zupełnie niepotrzebna, natomiast zależy nam na budynku dworca w centrum, który dla naszego turystycznego wizerunku ma ogromne znaczenie. Rozmowy w tej sprawie trwają i istnieje szansa, że przejmiemy budynek i teren choćby za długi, jakie PKP ma wobec miasta - stwierdza Forias.

Wiślanie poruszają ten temat przy każdej nadarzającej się okazji. O możliwości przejęcia nieruchomości burmistrz rozmawiał nawet podczas wizyt prezydenta RP w rezydencji u źródeł Wisły.

- Na razie nasze zabiegi nie przyniosły namacalnych rezultatów, ale liczymy, że w końcu przejmiemy wislański dworzec PKP. Zwłaszcza, że plany ministra Sławomira Nowaka również zakładają, by PKP przekazywał samorządom te nieruchomości, z którymi sobie nie radzi - mówi Forias.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto