Schronisko pod Klimczokiem pod śniegiem! Bardzo trudne warunki w Beskidach, szlaki są nieprzetarte

Zimowa aura zdążyła się już zadomowić w Beskidzie Śląskim. Pasmo Klimczoka i Szyndzielni pokryła w ostatnich tygodniach, a zwłaszcza przez ostatnie doby, solidna warstwa śniegu. W wyższych partiach gór leży ponad 40 cm białego puchu, a miejscami – prawdopodobnie – więcej.

W Beskidach w niedzielę rano śnieg wciąż padał. Odczuli to z pewnością właściciele schronisk górskich oraz turyści, którzy wybrali się na wędrówkę przez zaśnieżone szlaki. Na facebookowym profilu Schroniska PTTK Klimczok pojawiły się zdjęcia przedstawiające krajobraz po porannych opadach. Widać na nich, jak ośrodek został przykryty i otoczony śniegiem z każdej strony. Śnieg zagrodził wejście do budynku, pokrył obficie parapety i wszystko wskazuje na to, że szykuje się duże i czasochłonne odśnieżanie. Przy okazji koniecznie będzie trzeba uważać na zwisające z dachu sople.

Zima zaatakowała nie tylko Klimczok. Niedaleko najwyższego szczytu Bielska-Białej również solidnie sypnęło. Aktualne warunki pogodowe panujące w okolicy schroniska na Szyndzielni można sprawdzić za pomocą kamery internetowej, której obraz widoczny jest TUTAJ.

Jak podała Grupa Beskidzka GOPR, aktualne warunki w Beskidach są bardzo trudne. W górach nadal pada śnieg. Widoczność jest ograniczona do 100 m. W Wiśle leży 35 cm śniegu, w Szczyrku 37 cm, na Leskowcu 55 cm, a na Hali Miziowej i Markowych Szczawinach ponad 60 cm.

W niedzielę rano termometry wskazywały od minus 4 st. w Szczyrku do minus 10 st. na Markowych Szczawinach i minus 11 st. na Hali Miziowej. W wyższych partiach wieje dość silny wiatr. Szlaki są zasypane.

Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Miejsc zagrożonych należy się spodziewać głównie na obszarach, gdzie śnieg z poprzednich opadów został naniesiony przez wiatr i utworzył depozyty. Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne.

– Poruszanie się w takich warunkach wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach – informują ratownicy.

Turyści, którzy pomimo tak fatalnych warunków wybiorą się na szlak, muszą się odpowiednio przygotować. Należy mieć ciepłe ubranie. Szczególnie ważne jest obuwie. Niezbędne są raczki. Należy mieć zapas ciepłych płynów. Turyści powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek" i powerbank. Z uwagi na wcześnie zapadający zmrok należy zabrać latarkę.

Babiogórski Park Narodowy podał, że zamknięta do odwołania została Akademicka Perć, czyli żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę. To najtrudniejszy szlak w Beskidach; jest jednokierunkowy, podejściowy. Jego częścią jest między innymi ośmiometrowa, pionowa ściana zwana Czarny Dziób, na którą turyści muszą się wspiąć.

Warunki w Beskidach mogą ucieszyć narciarzy. Zjeżdżać można na Białym Krzyżu, w szczyrkowskiej Beskid Sport Arenie, a także w ośrodku Siglany w Wiśle.