Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar kościoła na Stecówce. Odbudują świątynię

Jacek Drost, Katarzyna Koczwara
Katarzyna Koczwara
Pożar kościoła na Stecówce: Śledczy, którzy wyjaśniają przyczyny pożaru drewnianego kościółka na Stecówce, po wstępnych oględzinach wykluczyli udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej - poinformował aspirant Rafał Domagała, rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.

Pożar kościoła na Stecówce: Z tego, co się dowiedzieliśmy, do zwarcia instalacji elektrycznej doszło prawdopodobnie przy dzwonnicy kościelnej, a później ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił. Spalił się praktycznie cały drewniany budynek. Straty oszacowano na około milion złotych.

Szok powoli mija

Ks. Grzegorz Kotarba, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej, w której spłonął drewniany kościółek, stwierdził wczoraj, że powoli dochodzi do siebie. Noc z poniedziałku na wtorek, kiedy doszło do pożaru, była dla niego tak nierealnym przeżyciem, że trudno mu to wyrazić słowami.

- Na początku był ogromny żal, były łzy, ale teraz rozpacz ustępuje miejsca działaniu. Zewsząd płyną słowa otuchy: od ludzi, z gminy, posłów. Ofiarowywana jest pomoc - powiedział duchowny.

Ludzie chcą pomóc w odbudowie świątyni, bo niewielki, ale uroczy kościółek wysoko w górach cieszył się ogromną popularnością nie tylko wśród miejscowych, ale również turystów.

Ks. Kotarba podkreślił, że we wtorek zwrócili się do starostwa powiatowego w Cieszynie z wnioskiem o wydanie zgody na rozebranie pozostałości po kościółku. Jeśli otrzymają taką zgodę, a wszystko wskazuje na to, że zostanie ona wydana dzisiaj lub jutro, to już w najbliższą sobotę odbędzie się sprzątanie pogorzeliska. Wielu mieszkańców gminy zaoferowało pomoc w sprzątaniu terenu.

- Chcemy zdążyć z uprzątnięciem pogorzeliska przed obfitymi opadami śniegu. A później czeka nas odbudowa - podkreślił proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej.

Wielu wiernych zaczyna postulować, żeby kościółek, który zostanie odbudowany, był murowany. Czy tak się stanie? Na razie nie wiadomo.

- Raczej będzie drewniany. Taki jak ten, który uległ spaleniu. Zachowały się jego dokumenty, więc nie powinno być problemów z odbudową. To wszystko będzie jednak wymagało konsultacji z parafianami - mówi ksiądz ze Stecówki.

A decyzję o tym, czy zostanie odbudowany kościół drewniany, czy murowany podejmie nowy ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, ksiądz biskup Roman Pindel, którego ingres odbędzie się 6 stycznia nadchodzącego roku.

Powołany zostanie również specjalny komitet odbudowy kościółka, którego przewodniczącym ma być nowy ordynariusz. Członkostwo w komitecie zadeklarowali już znani i cenieni ludzie, na przykład muzycy Józef Skrzek oraz Joszko Broda.
Na razie msze będą odprawiane na plebanii i w drugim kościele należącym do parafii, a znajdującym się w przysiółku Mlaskawka.

Na pogorzelisku pojawił się biskup Tadeusz Rakoczy, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto