Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok sądu w sprawie wiceburmistrza Cieszyna, który porównał m.in. Straż Graniczną do nazistów

PAP
PAP
Jacek Drost
Jacek Drost
Przemysław Major wiceburmistrz Cieszyna znieważył premiera Mateusza Morawieckiego i pomówił instytucje państwowe, w tym Straż Graniczną, MON i MSWiA. Taki wyrok wydał 19 grudnia Sąd Rejonowy w Cieszynie. Umorzył jednak sprawę samorządowca na roczną próbę.

Wyrok jest nieprawomocny, a Przemysław Major powiedział po wyjściu z sali, że wystąpi o uzasadnienie werdyktu na piśmie. Po tym, jak się z nim zapozna, podejmie decyzję, czy wystąpi z apelacją. Strona skarżąca nie była obecna na sali.

Wiceburmistrz porównał pograniczników do nazistów

W listopadzie ub. roku informowaliśmy na łamach DZ, że m.in. związkowcy ze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu poczuli się urażeni wypowiedziami wiceburmistrza Cieszyna Przemysława Majora, który w mediach społecznościowych, komentując sytuację na polsko-białoruskiej granicy, porównał m.in. Straż Graniczną do nazistów.

1 października zamieścił on na swoim prywatnym profilu na portalu społecznościowym Facebook post, w którym napisał: „Niczym się nie różnicie od nazistów. NICZYM". W poście podał link do artykułu dotyczącego wprowadzenia stanu wyjątkowego i sytuacji wśród migrantów. Wpis opatrzył także dwoma fotografiami - dzieci stojącymi za drutami w obozie koncentracyjnym, a pod spodem zdjęciem dzieci emigrantów za drucianym płotem. W swoim wpisie Przemysław Major oznaczył Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Obrony Narodowej, Mateusza Morawieckiego, Prawo i Sprawiedliwość oraz Straż Graniczną.

Oburzenie pograniczników i przeprosiny

- Stanowczo nie zgadzamy się ze zrównywaniem funkcjonariuszy Straży Granicznej i ich działań z postępowaniem i zachowaniem państwa nazistowskiego. Funkcjonariusze Straży Granicznej wykonują swoje obowiązki z pełnym poświęceniem, zgodnie z wydanymi poleceniami i zgodnie z rotą złożonego ślubowania „Strzec nienaruszalności granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej nawet z narażeniem życia" - powiedział wówczas DZ major Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Zarządu Oddziałowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej przy Śląskim Oddziale Straży Granicznej w Raciborzu.

Po krytyce wiceburmistrz Major usunął wpis, a także wysłał list z wyjaśnieniami i przeprosinami adresowany do związkowców oraz funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej im. 3 Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku-Białej. Pograniczników przeprosiła także burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz, wyjaśniając, że wypowiedź zastępcy nie była związana z pełnioną przez niego funkcją i należy ją traktować jako prywatną, bo została zamieszczona na jego prywatnym koncie.

Przemysław Major w rozmowie z DZ stwierdził, że posta napisał pod wpływem wydarzeń na granicy na początku października. - Podyktowane to było moją wrażliwością i odpowiedzialnością za to, co się dzieje u nas, także jako ojciec małych dzieci. Połączenie tych dwóch wydarzeń, czyli faktu historycznego z obecną sytuacją było niefortunne - powiedział DZ jesienią ub. roku Przemysław Major.

Akt oskarżenia do sądu skierowała żywiecka prokuratura rejonowa. Zarzuciła Przemysławowi Majorowi zniesławienie m.in. konstytucyjnych organów władzy. Zastępca prokuratora rejonowego Piotr Sowa powiedział PAP, że jest to zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Przekroczył dozwoloną granicę krytyki

Sędzia Sławomir Korcz w uzasadnieniu wyroku powiedział, że skoro nie budził wątpliwości fakt, iż Przemysław Major dokonał wpisu, to do rozstrzygnięcia pozostała jedynie kolizja dóbr – wolności słowa oraz czci i dobrego imienia.

- W ocenie sądu wpis oskarżonego miał charakter znieważający konstytucyjny organ państwa – prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Użyte w nim sformułowania przyrównywały go do nazisty (…). Znieważenie miało charakter publiczny, ponieważ dokonane zostało na ogólnodostępnym profilu internetowym oskarżonego. (…) Niewątpliwe jest, że zakres ochrony dobrego imienia osób sprawujących funkcję publiczną musi uwzględniać potrzebę równowagi między tą ochroną, a koniecznością otwartej dyskusji o problemach politycznych i społecznych. Osoba publiczna musi wykazywać znacznie dalej idącą tolerancję w stosunku do negatywnych ocen swojego postępowania, niż w przypadku zwykłego obywatela – powiedział sędzia Sławomir Korcz.

W tym konkretnym przypadku, jak wskazał w uzasadnieniu sędzia Korcz, sformułowanie zrównujące de facto premiera z nazistą „niewątpliwie uwłaczało czci i przekraczało granicę dozwolonej krytyki".

Zdaniem sądu Przemysław Major zniesławił też Straż Graniczną, MON i MSWiA, a także partię PiS.

- W ocenie sądu, gdyby wpis traktować w oderwaniu od opublikowanych pod nim zdjęć, to uznać należałoby, że stanowi on opinię, a nie wypowiedź o faktach. (…) Łączna ocena zdjęć i komentarza wskazuje, że wpis nie miał charakteru opinii, a miał na celu poinformowanie o obiektywnym zdarzeniu, związanym ze sposobem zatrzymania grupy osób, w tym dzieci na granicy polsko-białoruskiej, i sposobu, w jakim były one traktowane. Zdaniem sądu, zarzut sformułowany przez oskarżonego, przyrównujący działanie instytucji oraz partii politycznej wobec dzieci zatrzymanych w placówce Straży Granicznej w Michałowie do działań nazistów podejmowanych w obozach koncentracyjnych, stanowi pomówienie zmierzające do poniżenia tych podmiotów w opinii publicznej – mówił sędzia Korcz.

Sąd zastrzegł, że Przemysław Major ma prawo mieć krytyczny stosunek do działań podejmowanych wobec uchodźców na granicy z Białorusią i wskazywać na dostrzeżone przez siebie naruszenia prawa lub niehumanitarne traktowanie. - Użyte uogólnienie musiało jednak zostać uznane za pomawiające – zastrzegł.

Znikoma szkodliwość społeczna czynu

Sąd uzasadnił warunkowe umorzenie faktem, iż wina i społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna. Dodał, że istotna była też postawa Majora. Nie był on karany, przeprosił za słowa. Uzasadnione jest przypuszczenie, że nie złamie on prawa.

- Przyjmuję decyzję sądu. Będę chciał zapoznać się z odpisem uzasadnienia. Tak, jak mówiłem, to był mój wpis. Argumentowałem, że jest to opinia, krytyka działań, które miały miejsce na polsko-białoruskiej granicy. Dla mnie najważniejsze w tej sytuacji jest zwrócenie uwagi na to, co się tam działo i dzieje. Przyjmuję do wiadomości decyzję w sprawie warunkowego umorzenia postępowania i doceniam ją - powiedział Przemysław Major po wyjściu z sądu. Dodał, że każdy obywatel ma prawo do oceny władz publicznych. - Z pokorą przyjmuję, że moje słowa krytyki były w ocenie sądu zbyt mocne – dodał.

- Nie chcę komentować wyroku sądu. Sąd uznał pana Majora winnym, ma rok czasu na przemyślenia. Mnie ten wyrok satysfakcjonuje. Nie możemy sobie pozwolić, jako Straż Graniczna, na pomówienia - stwierdził w rozmowie z DZ major Mariusz Wiśniewski.

II zastępca burmistrza Cieszyna Przemysław Major pełni funkcję od 2018 r.

(PAP)
Autor: Marek Szafrański

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto