Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima w Beskidach: Na taki sezon nie da się przygotować

Katarzyna Koczwara
Krzysztof Brożyna od lat jest dyrektorem wiślańskiej Stacji Narciarskiej "Cieńków". Miniona zima w Beskidach była wyjątkowo trudna.
Krzysztof Brożyna od lat jest dyrektorem wiślańskiej Stacji Narciarskiej "Cieńków". Miniona zima w Beskidach była wyjątkowo trudna. Katarzyna Koczwara
Zima w Beskidach. W specjalnej rozmowie z DZ Krzysztof Brożyna, dyrektor Stacji Narciarskiej "Cieńków" w Wiśle podsumowuje minioną zimę. Nie ukrywa, że był to jeden najtrudniejszych sezonów, którego skutki cała branża długo będzie odczuwać.

Jak pan odbiera miniony sezon narciarski? To była wyjątkowa zima, bez śniegu i mrozu?
Gdybyśmy pogrzebali w historii, to takie sezony trafiały się w końcówce lat 90. XX wieku. Mniej więcej od 2000 roku zapomnieliśmy, że żyjemy w takim klimacie, gdzie gorsza zima może się zdarzyć. Teraz przyszło tąpnięcie. To był bardzo męczący sezon. Wyłapywaliśmy półstopniowe różnice w temperaturach, czego wcześniej nie robiliśmy. Kto zaryzykował w listopadzie i zaczął śnieżyć, był w lepszej sytuacji. Naturalnego opadu, jeśli dobrze pamiętam, nie było więcej jak 15-20 centymetrów przez cały sezon.

Ta zima stanowiła dla was także wyzwanie fizyczne? Było nocne wyczekiwanie na spadek temperatury, pozwalającej na włączenie armatek? Wyspecjalizowaliście się chyba w ocenie pogody.
Wszystkie w miarę wiarygodne, bo wiarygodnych do końca w tym sezonie nie było, zajmujące się pogodą portale internetowe były pilnie obserwowane. Spędziliśmy wiele nocy na czekaniu, część bezproduktywnie, bo wyczekiwany mróz na poziomie minus 5 stopni Celsjusza nie spadł niżej niż minus 2 stopnie. Na dodatek często dochodziła do tego inwersja (zjawisko polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością - przyp. red.). Było to wyłapywanie każdej okazji do śnieżenia, czasem po 2-3 godziny. Z racjonalnego punktu widzenia efektywność takiego śnieżenia jest niewielka.

Był w ogóle czas podczas minionej zimy dla wyciągów dogodny?

Był taki moment, ale trwało to dosłownie kilka dni. Później było już tylko gospodarowanie śniegiem, który został wcześniej wyprodukowany i podejmowanie prób dośnieżania. Czasem po kolorze można było rozpoznać, gdy się bardziej biało zrobiło po całonocnym śnieżeniu, że był mróz. Trzeba zaznaczyć, że śnieżenie przy temperaturze minus 3 stopnie jest bardzo mało wydajne. Dobre warunki do śnieżenia zaczynają się przy mrozie minus 7. A takich temperatur nie było od grudnia.

Możliwe jest odrobienie tych strat?
Żaden dzień się już nie cofnie. W hotelarstwie najdroższym pokojem jest pokój pusty. U nas niemożliwe jest, by to odrobić. Ta zima spowoduje różne reperkusje dla gestorów. Główne dla tych, którzy są w trakcie spłacania kredytów. Nie każdy ma możliwość przegrupowania środków z innych branż działalności. Skłonność do inwestycji, konieczność przeprowadzania remontów ograniczana jest do niezbędnego minimum, żeby podtrzymać to, co jest.

Czy na taką zimę jak miniona można się przygotować?
Myślę, że nie. Błędem byłoby odkładanie pieniędzy na przysłowiową kupkę. Bo gdy jest dobry sezon, to pieniądze wydaje się, by podnieść konkurencyjność obiektu, co podyktowane jest staraniami, by ludzie przyjeżdżali nie tylko do konkretnego obiektu, ale i regionu. To jest zdrowy układ. Najgorszą rzeczą byłoby zamrożenie pieniędzy, nieinwestowanie ich w nowoczesną infrastrukturę. Myślę, że takich ruchów nikt nie wykonuje. Po takim sezonie jak ten - mam nadzieję, że to był pogodowy wypadek przy pracy - ten, kto będzie miał lepszy system naśnieżania, kto będzie miał, pod względem ich konfiguracji, lepiej przygotowane trasy, to będzie w lepszej sytuacji.

Jak środowisko przyjęło wiadomość o inwestycjach, jakie się szykują po sąsiedzku w Szczyrku?

Myślę, że rozsądna część środowiska wie, że Szczyrk pod względem ukształtowania terenu ma do wykorzystania najlepszy w Polsce potencjał. Wszyscy wiedzieli, że kiedyś musi ten moment nastąpić. Konkurencja jest naturalnym obecnie zjawiskiem, dopinguje, by znaleźć swoje miejsce na mapie. Musimy się dzielić rzeszą narciarzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto