Szefowie spółki GRONO - będącej właścicielem ośrodka - nie komentują na razie zaistniałej sytuacji. W specjalnym oświadczeniu przepraszają jednak narciarzy i snowboardzistów za powstałe utrudnienia. Zdaniem właścicieli ośrodka wyłączony odcinek trasy zjazdowej nie ogranicza w znaczący sposób ruchu narciarskiego, w pewnym stopniu zaburza jednak walory estetyczne tego miejsca.
„Przez ostatnie lata, wspólnie z władzami gminy i właścicielami gruntów położonych na stoku Złoty Groń oraz dzięki pomocy lokalnej społeczności, udało się rozbudować ośrodek, który przyczynił się do wzrostu turystycznej atrakcyjności gminy Istebna. Dotychczasowe, dobre relacje z dzierżawcami, oparte na dialogu i atmosferze współpracy sprawiają, iż trudno pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Wierzymy jednak, że nie wpłynie ona negatywnie na atmosferę i postrzeganie ośrodka w oczach naszych klientów” - stwierdza w oświadczeniu Aleksandra Libera-Cichy, prezes zarządu spółki GRONO.
Jednocześnie zapewnia, iż firma dołoży wszelkich starań, aby utrudnienia były jak najmniej uciążliwe dla wszystkich gości ośrodka narciarski Złoty Groń.
Z naszych pierwszych, nieoficjalnych informacji wynika, że powodem konfliktu stał się brak porozumienia między właścicielem gruntu a firmą prowadzącą popularny ośrodek narciarski. Właściciel gruntu domaga się m.in. umożliwienia mu prowadzenia działalności gastronomicznej przy dolnej stacji kolejki linowej.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?