- Straty są kolosalne. Jestem w straży od 25 lat i nie pamiętam sytuacji, by tak krótki opad deszczu spowodował tak wielkie zniszczenia - mówił Stanisław Szydzina, dowódca sekcji OSP Górki Wielkie.
Strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic, garaży i studni, udrażniali zapchane studzienki i rowy. Najwięcej szkód żywioł wyrządził wokół Zespołu Szkół w Górkach Wielkich, gdzie potok Wschodnica doszczętnie zniszczył drogę, dwa boiska szkolne, chodniki i parking.
- Ulewa przyszła między godziną 18 a 20. Fala była przerażająca - nie ukrywa Karol Niedźwiecki, dyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Górkach Wielkich. Gdy dotarł do szkoły, woda sięgała już do połowy drzwi wejściowych.
- Myślałem, że całe przyziemie będziemy mieli zalane. Szczęśliwie drzwi wytrzymały napór i woda nie dostała się do budynku. Nawet w piwnicach mieliśmy sucho - mówi z ulgą.
Woda zdewastowała za to teren wokół szkoły. Przestało istnieć boisko do siatkówki plażowej, ucierpiało boisko piłkarskie. To właśnie w tym miejscu policjanci po nawałnicy uratowali sześcioro młodych piłkarzy, którzy podczas zajęć utknęli na zalanym terenie.
- Poziom wody podnosił się błyskawicznie. Dostaliśmy sygnał, że na zalewanym boisku znajduje się sześcioro dzieci. Policjanci wynieśli je z wody i przekazali jednej z matek, która odwiozła je do domów - relacjonuje Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Żywioł atakował też prywatne posesje. Zalał kilkadziesiąt domostw. - W piwnicy i garażu mieliśmy wody po kolana - mówili mieszkańcy ul. Szczęśliwej. - Drogą płynęła rzeka. Mamy zalane pola, a zboże jest zbite. Szczęśliwie udało się uratować bydło. Nie wiem, kto nam teraz pomoże - żaliła się Bogusława Jucha z ul. Do Raju.
Dokładne straty nie są jeszcze znane. Trwa ich szacowanie. W grę wchodzą miliony złotych. Wiadomo, że najbardziej zniszczone są lokalne drogi.
Sprzątanie po nawałnicy w Górkach Wielkich [ZDJĘCIA]. Spore straty
Rozmowa z Iwoną Szarek, wójtem gminy Brenna
W trakcie nawałnicy ludzie mieli problem z dodzwonieniem się po pomoc. Dlaczego?
Kiedyś mieszkańcy Górek nie zgodzili się na budowę przekaźników telefonii komórkowej, dlatego dziś w wielu miejscach nie ma zasięgu. W sytuacjach kryzysowych to utrudnia naszą pracę, bo nie jesteśmy w stanie szybko koordynować akcji ratowniczej.
Jak zamierzacie rozwiązać ten problem?
W tym roku Rada Gminy przystąpi do prac nad planem zagospodarowania przestrzennego Górek. Przy tej okazji będziemy dyskutować, jak ten problem rozwiązać, by uniknąć podobnych sytuacji.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?