Do nietypowego zdarzenia doszło w piątek rano. Około 7.30 w restauracji znajdującej się w centrum miasta włączył się alarm. Dyżurny skoczowskiego komisariatu skierował na miejsce patrol interwencyjny. Wezwany na miejsce właściciel lokalu otworzył drzwi i do środka weszli policjanci wspólnie z pracownikami ochrony. Wewnątrz zastali mężczyznę, który „kręcił” się za barem.
Jak się potem okazało, 54-letni mieszkaniec Roztropic w gminie Jasienica spędził w restauracji całą noc. Poprzedniego dnia „zmęczony” zbyt dużą ilością wypitego alkoholu, zasnął w toalecie. W nocy pracownicy restauracji zamknęli lokal, nie wiedząc, że w środku pozostał jeden klient. Śledczy zajmujący się sprawą ustalili, że 54-latek obudził się o godz. 7.30. Kiedy zorientował się, że nie jest w domu, wyszedł z toalety i uruchomił czujniki alarmu. Nie mógł wyjść, ponieważ lokal nie był jeszcze czynny.
Być może sprawa zostałaby zakończona na miejscu, gdyby nie jeden szczegół. Zanim przyjechała policja i ochrona, mężczyzna dopuścił się kradzieży. Wszedł za bar i otworzył kasę, z której zabrał pieniądze. Podczas przeszukania znaleziono przy nim skradzioną gotówkę oraz butelkę whisky i wino. Skradzione mienie przekazano właścicielowi, a mężczyzna trafił na komisariat. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Teraz 54-latek odpowie przed sądem za kradzież.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?