Jest pan zadowolony z organizacji cieszyńskiego etapu Tour de Pologne?
Ze wszech miar. Dopisała publiczność, dopisała pogoda. Również organizacyjnie Cieszyn stanął na wysokości zadania. W efekcie na zakończeniu Tour de Pologne zebraliśmy od organizatorów wiele pochwał.
Dzień był jednak mocno stresujący?
Oczywiście. Sprostanie organizacyjnym wymaganiom machiny Lang Team jest niezwykle trudne. Z naszej strony kluczowe było jednak zapewnienie kolarzom bezpieczeństwa, a przypomnę, że ku Olzie mknęli oni z prędkością 80 kilometrów na godzinę. Dlatego dla nas najważniejsze jest, że etap przebiegł bezpiecznie i nie doszło do żadnego wypadku.
Promocyjnie Cieszyn wypadł bardzo dobrze.
Dzięki Eurosportowi oglądano nas w 59 krajach. Cieszyn wyglądał wspaniale z lotu ptaka, do tego wypalił pomysł z rowerem, jaki przygotowaliśmy na stadionie. Trzeba więc sobie życzyć, by za rok było podobnie. Jesteśmy już bowiem po wstępnych rozmowach z Lang Teamem i prawdopodobnie etap w Beskidach zostanie utrzymany. A to oznacza, że jego meta ponownie będzie nad Olzą.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?