Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na cieszyńskim placu przy ul. Hajduka jest ciasno i panuje chaos

WIK
Warunki są tragiczne. Za dużo ludzi, za dużo autobusów. Panuje chaos i aż dziw, że nikt jeszcze na nikogo nie najechał - tak o warunkach panujących na cieszyńskim placu przesiadkowym mówią pasażerowie.

Obskurny plac przy ul. Hajduka stał się cieszyńskim dworcem autobusowym latem, kiedy postawiony w stan likwidacji PKS wygasił działalność. Lukę po przewoźniku wypełniły prywatne firmy przewozowe. Ich busy i autobusy zatrzymują się teraz przy dworcu PKP. Problemy pojawiły się we wrześniu, kiedy po wakacyjnej przerwie do szkół ruszyła młodzież naszego regionu. Szybko okazało się, że tymczasowy plac jest za mały. W efekcie, w godzinach szczytu autobusy i busy często tarasują sobie drogę.

- Podziwiam kierowców, którzy muszą tak manewrować, żeby nikogo nie przejechać i jednocześnie nie otrzeć się o inny pojazd. A potem muszą jeszcze stamtąd wyjechać - mówi skoczowianka, która codziennie dojeżdża do pracy nad Olzą.
Inny podróżny zwraca uwagę, iż problemy zaczynają się już przy wysiadaniu z autobusów. - Obecnie ludzie wysiadają przy miejskim przystanku na ul. Hajduka, ale gdy stoją tam taksówki, a po drugiej stronie ulicy parkują samochody, dwa autobusy nie mają szans się minąć. Zdarza się więc, że w ulicę Hajduka nie może wjechać nawet kilka autobusów. Robi się korek, bo wszyscy czekają aż z wcześniejszych pojazdów wysiądą podróżni. A wystarczyłoby przenieść postój taksówek w inne miejsce. Dzięki temu byłyby dwa, może trzy dodatkowe miejsca postojowe dla busów i autobusów - przekonuje.

Jeszcze inni skarżą się na warunki panujące na samej płycie tymczasowego dworca. - Tam nie ma toalety, jest za to jedna ławka i dwie małe wiaty. A stoi czasem sto osób. Gdy zacznie padać deszcz, nie wyobrażam sobie tłumu z parasolami. A co będzie się działo zimą, kiedy nadejdą siarczyste mrozy - pyta skoczowianka.

Józef Szyguda, prezes Zarządu Zakładu Gospodarki Komunalnej w Cieszynie, który na co dzień administruje placem manewrowym przy ul. Hajduka, przyznaje, że latem zrobiło się na nim bardzo ciasno. - Z tego powodu nie wydajemy już innym przewoźnikom zgody na korzystanie z tego miejsca - zapewnia, ale dodaje, że ZGK ma związane ręce. Właścicielem miejsca pozostaje bowiem nadal PKP.

- Chcieliśmy postawić tam kontener WC, ale nie ma takiej możliwości. W kwietniu wystąpiliśmy też do PKP o przedłużenie umowy dzierżawy, natomiast w sierpniu wnioskowaliśmy o postawienie na terenie PKP, poza placem manewrowym, kontenera WC. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jako dzierżawcy tego miejsca mamy ograniczone możliwości inwestowania. W dodatku umowa dzierżawy obowiązuje jedynie do końca roku i za kilka miesięcy możemy przestać być jego gospodarzem. Ale wiem, że miasto czyni starania, aby przejąć cały ten plac, łącznie z dworcem kolejowym. Wtedy sytuacja może ulec zmianie - zapowiada Szyguda.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto