MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec ciasnoty

WOJCIECH TRZCIONKA
W komendzie pracuje 46 osób. Żeby jakoś w środku wyglądało, trzeba najpierw wszystko przemeblować.   WOJCIECH TRZCIONKA
W komendzie pracuje 46 osób. Żeby jakoś w środku wyglądało, trzeba najpierw wszystko przemeblować. WOJCIECH TRZCIONKA
Między akcjami strażacy przesiadują zazwyczaj w świetlicy, czekając na kolejny alarm i wyjazd do pożaru. Ale teraz nie mają się tak dobrze. Całymi dniami wynoszą stare meble, wstawiają w ich miejsce nowe i sprzątają.

Między akcjami strażacy przesiadują zazwyczaj w świetlicy, czekając na kolejny alarm i wyjazd do pożaru. Ale teraz nie mają się tak dobrze. Całymi dniami wynoszą stare meble, wstawiają w ich miejsce nowe i sprzątają. Od poniedziałku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Cieszynie mają nową siedzibę.

Strażacy wyprowadzili się z ciasnej i od lat nie remontowanej kamienicy przy ul. Limanowskiego w centrum miasta do budynku zlikwidowanej Zakładowej Służby Ratownictwa Polifarbu Cieszyn-Wrocław.

- Przeprowadzka była konieczna - mówi Piotr Suchy, komendant cieszyńskiej straży. - Długo nie mogliśmy znaleźć odpowiedniego miejsca. Ostatnim pomysłem było stworzenie Centrum Ratunkowego koło szpitala, ale jak zwykle wszystko rozbiło się o pieniądze. W końcu dostaliśmy propozycję dzierżawy budynku od "Polifarbu". Za jakiś czas będziemy mogli go kupić. Wyjdzie taniej niż budowa.

Nowa komenda znajduje się na obrzeżach Cieszyna przy ul. Chemików 16. W 30-letnim budynku też trzeba przeprowadzić remont: wymienić okna, wykładziny, odmalować ściany, ale strażacy wreszcie nie muszą się gnieść w przyciasnych pokojach. Od poniedziałku nie robią nic innego, tylko sprzątają, wynoszą niepotrzebny sprzęt, urządzają pokoje, 3-osobowe sale sypialne, łazienkę i kuchnię. - Na pewno nie ma tutaj wygód, ale warunki są dużo lepsze - uważa komendant.

Z przeprowadzki nie wszyscy są jednak zadowoleni. - W centrum wszędzie było blisko, a tutaj najbliższy sklep jest oddalony o kilkaset metrów - narzeka jeden ze strażaków. Inny dodaje, że na zamianie najlepiej wyszedł Polifarb, który pozbył się balastu (wcześniej za własne pieniądze musiał utrzymywać Zakładową Służbę Ratownictwa), ale nadal ma pod nosem strażaków i jeszcze dostaje pieniądze z dzierżawy budynku.

Komendant nie boi się, że przez przeprowadzkę strażacy będą mieli dalej do pożarów. - Nie chronimy tylko miasta, ale również okoliczne gminy. Do starej komendy mamy stąd 5 kilometrów ? przekonuje Suchy. Podobnie uważa Henryk Kokotek, dowódca JR-G. - Do centrum Cieszyna przyjedziemy za około 6 minut, ale za to np. w Pogwizdowie będziemy w mgnieniu oka. Przeprowadzka ma swoje złe i dobre strony. Problemem są tylko dwa przejazdy kolejowe, które mamy po drodze do centrum miasta, no i wąska droga o dużym natężeniu ruchu - tłumaczy Kokotek.

Przy okazji likwidacji Zakładowej Służby Ratownictwa Polifarb przekazał cieszyńskim strażakom używane wozy bojowe i agregaty. - Sprzęt się zawsze przyda. Szkoda tylko, że ludzi mamy tak mało - mówi Kokotek. Łącznie ze starymi wozami, komenda ma teraz na stanie 10 ciężkich samochodów ratowniczo-gaśniczych, ale tylko trzech kierowców. Strażacy śmieją się, że do każdego pożaru będą jeździć innym samochodem. - Możemy je zmieniać częściej niż rękawiczki - żartują.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto