Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cieszyńscy przedsiębiorcy przespali szansę, jaką dawał im jubileusz założenia miasta

Łukasz Klimaniec
Ciastko wydane na 1200-lecie przez cukiernię Hotelu Orbis okazało się strzałem w dziesiątkę. Szkoda, że takich pomysłów w mieście nie było więcej
Ciastko wydane na 1200-lecie przez cukiernię Hotelu Orbis okazało się strzałem w dziesiątkę. Szkoda, że takich pomysłów w mieście nie było więcej Łukasz Klimaniec
Specjalne piwo, ciastko, portmonetka na Bolki, Leszki i Cieszki - wydanych na 1200-lecie Cieszyna produktów przez miejscowych przedsiębiorców jest jak na lekarstwo. Nawet chleb na 1200-lecie w kształcie Wieży Piastowskiej, jaki wkrótce będzie można kupić, wymyśliła piekarnia w… Wiśle.

Burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek nie ukrywa, że jest zdegustowany podejściem niektórych przedsiębiorców.

- Rok przed jubileuszem osobiście odwiedzałem ich i zachęcałem do wydania okolicznościowych produktów. Sądziłem, że wystarczy zaszczepić w nich ideę, a oni to wykorzystają. Ale podejścia były różne. Co stało na przeszkodzie by np. upiec bułkę i nazwać ją "cieszynka"? - mówi.
Każdy z przedsiębiorców mógł za darmo trzymać logo 1200-lecia i umieścić je na swoich produktach wydanych na tą okazję. I dzięki temu reklamować się przy imprezach z okazji niezwykłego jubileuszu. Tak zrobił m.in. Bracki Browar Zamkowy, który wydał limitowane piwo Mastne, tak zrobił Hotel Orbis zaskakując mieszkańców torcikiem z naniesionymi za pomocą cukierniczej drukarki zdjęciami Cieszyna.

- Ciastko sprzedaje się bardzo dobrze, nie tylko wśród gości, ale i mieszkańców. Wielu uważa, że to dobry pomysł na ciekawy prezent - mówi Magdalena Pieczonka, specjalistka ds. marketingu cieszyńskiego hotelu.
Dodaje, że ciastko znalazło się na poczęstunku z okazji koncertu jubileuszowego, w którym brali udział przedstawiciele miast partnerskich Cieszyna.

Marek Tobolewski z agencji reklamowej Eskadra zwraca uwagę, że przedsiębiorcy zastanawiając się nad wydaniem okolicznościowego produktu na taką okazję jak święto miasta, musieli przede wszystkim rozważyć koszty i potencjalne zyski.
- Zyski mogą być dwojakiego rodzaju. Po pierwsze mogą podnieść sprzedaż. Po drugie wyprodukowanie takiego gadżetu buduje wizerunek marki - tłumaczy.
Jego zdaniem do wydawania okolicznościowego gadżetu nie jest potrzebna skomplikowana strategia i licząca kilkaset stron dokumentacja. Liczy się przede wszystkim dobry pomysł, błysk od którego wszystko się zaczyna.

Specjaliści marketingu zwracają jednak uwagę, że nie wszyscy przedsiębiorcy mieli możliwość wydania okolicznościowych produktów na 1200-lecie ze względu na specyfikę ich branż. Zgadza się z tym burmistrz.
- Trudno wydać na 1200-lecie silnik asynchroniczny prądu zmiennego pyłoszczelny i przeciwwybuchowy. Ale takie firmy jak Celma wyłożyły konkretne kwoty zostając sponsorem imprez - wyjaśnia.

Choć rok jubileuszowy 1200-lecia jeszcze trwa, główne imprezy już minęły. Czy warto zatem startować z jakimkolwiek produktem?
- Okolicznościowego szampana na zakończenie roku zdecydowałbym się wypuścić do sprzedaży. Ale gdyby to miała być specjalna seria farb, zrezygnowałbym. Na czas, jaki pozostał szansę ma mały produkt w formie gadżetu - uważa Tobolewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto