Zimą drogowcy skupili się na tunelach
Budowa ekspresowej drogi S1 w Beskidach, czyli tzw. obejście Węgierskiej Górki budzi ciekawość obserwujących ten proces ludzi. Prace na budowie trwały przez całą zimę, choć najbardziej intensywne były te przy drążeniu tuneli.
Przypomnijmy. Na ponad 8,5 – kilometrowym odcinku tej trasy, budowanej obecnie w Beskidach, powstaną dwa tunele, pod Baranią Górą. Jednak będą to tunele podwójne, czyli każda jezdnia w danym kierunku pobiegnie oddzielnym tunelem. Dlatego w sumie wydrążone będą cztery tunele. Na razie prace postępują na budowie trzech z nich. Dlaczego nie zaczęło się jeszcze drążenie ostatniego z tuneli?
Na razie umacniają skarpę
- Przed rozpoczęciem drążenia ostatniego z tuneli, konieczne jest umocnienie skarpy – powiedział nam Marek Prusak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Te prace trwają właśnie na budowie S1. To dlatego górnicy słowackiej firmy Uranpres (podwykonawcy Mirbudu i Kobylarni, jest generalnych wykonawców tego odcinka) jeszcze nie zaczęli drążyć ostatniego z tuneli. Przed rozpoczęciem tego zadania muszą mieć pewność, że proces ten nie wpłynie negatywnie na stabilność skarpy w tym miejscu.
Jak już wielokrotnie pisaliśmy, tunele na budowie S1 są drążone tzw. nową austriacką metodą drążenia tuneli (NATM).
Na czym ona polega? Głównym założeniem NATM, jako metody budowy tuneli, jest wykorzystywanie całego górotworu jako konstrukcji nośnej tunelu, pełni ona rolę obudowy wstępnej.
Metoda polega na znakowaniu miejsc wiercenia otworów oraz ich wydrążeniu. Potem ładuje się do otworów materiały wybuchowe i je detonuje. Następnie usuwa się zbędny materiał skalny lub grunt pozostały po detonacji i buduje się wstępna obudowę. Potem inżynierowie wykonują pomiary geologiczne i dopasowują obudowę do warunków ziemnych. Trzeba tez zabezpieczyć miejsce przed wodami podziemnymi, jeśli to konieczne.
Cztery tunele, ale jakie?
Najbardziej zaawansowana jest budowa tunelu na jezdni w kierunku Zwardonia. Tunel będzie miał wysokość około 9,5 metra, około 12 metrów szerokości, a odległość między osiami pary tuneli będzie wynosiła od około 33,5 do 37,5 metrów.
Dłuższe tunele powstają w południowo-wschodnim stoku wzniesienia Żarek (+667 m n.p.m.) i częściowo północno-wschodnim stoku wzniesienia Mała Barania (+659 m n.p.m.) - Białożyński Groń. Kolejny z tuneli położony jest na jezdni w kierunku Zwardonia. Jego długość techniczna wynosi około 1 km, a użytkowa około 984 m. Kolejny tunel na jezdni przeciwnej - w kierunku Żywca. Jego długości wynoszą odpowiednio: techniczna - ponad 990 m, a użytkowa prawie 975 m.
Trzeci drążony tunel jest zlokalizowany w rejonie wschodniego stoku wzniesienia Glinne (+1034 m n.p.m.) na jezdni w kierunku Zwardonia. Jego długość techniczna wynosi 795 metrów, a użytkowa około 834 metry.
Powstanie też pięć estakad, trzy mosty i dwa węzły drogowe
Przypomnijmy, że S1 w Beskidach to jeden z najważniejszych ale i jeden z najdroższych z odcinków dróg ekspresowych, jaki obecnie powstaje w Polsce. To również bardzo trudny obszar do budowy drogi, bo przebiega w całości po terenie górskim.
Wystarczy powiedzieć, że średnia cena za kilometr nieco ponad ośmioipółkilometrowego „górskiego odcinka” S1, będącego obwodnicą Węgierskiej Górk,i wynosi 161,7 mln zł.
Cała inwestycja to koszt 1,4 mld zł. Jednak liczba i stopień skomplikowania obiektów inżynierskich w tym miejscu także są imponujące. Wykonawca będzie musiał w tym trudnym terenie zbudować trzy mosty, dwa wydrążone w masywach górskich tunele (830 i 1 km długości), pięć estakad oraz dwa węzły drogowe. Jak na tak krótki odcinek, liczba obiektów jest bardzo duża.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?