Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowe Wejście na Czantorię w Krótkich Gaciach. Zobaczcie ZDJĘCIA. Oj, działo się, działo!

JAK
Czy pod koniec lutego można wybrać się w góry w samych szortach? Oczywiście, że tak! Udowodniło to 25 lutego kilkaset osób, które wzięły udział w Zimowym Wejściu na Czantorię w Krótkich Gaciach. Uczestnicy wykazali się wyjątkową krzepą, ale przede wszystkim wielkimi sercami, bowiem podczas imprezy zbierane były pieniądze na leczenie 11-letniej Dorotki Dąbrowskiej z Cieszyna. Zobaczcie ZDJECIA z tej wyjątkowej imprezy.

Zimowe Wejście na Czantorię w Krótkich Gaciach zostało zorganizowane po raz czwarty przez Kolej Linową Czantoria, skoczowskie morsy oraz Fundację Serce dla Maluszka.

Na szczyt Czantorii w samych gaciach

- Impreza dedykowana jest wszystkim morsom i osobom lubiącym zimno, aktywność fizyczną i dobrą zabawę. Do udziału zapraszamy całe rodziny! Zabierzcie ze sobą rodzinę, przyjaciół, zwierzaki i chodźcie z nami! Macie ciekawy pomysł na przebranie? Super! My mamy dla Was atrakcyjne nagrody. Dajcie się ponieść fantazji i spróbujcie nas zaskoczyć, a my nagrodzimy Waszą kreatywność - zachęcali przed wejściem na Czantorię organizatorzy imprezy.

I nie zawiedli się! Dzisiaj przed południem przy dolnej stacji kolejki na Czantorię przybyło kilkaset osób z całego województwa śląskiego, by często w samych szortach czy kąpielówkach, a nierzadko także w wymyślnym przebraniu, dostać się na ten liczący prawie tysiąc metrów nad poziom morza szczyt w Beskidzie Śląskim. Nie odstraszyła ich temperatura bliska zeru i spora ilość śniegu w wyższych partiach stoku.

Co ważne, udział w imprezie był bezpłatny, ale podczas niej prowadzona była zbiórka na leczenie 11-letniej Dorotki Dąbrowskiej , która cierpi na nerwakowłókniakowatość typu 1. Przeszła już cztery ciężkie operacje neurochirurgiczne, kolejne przed nią. Jedyną szansą na ratunek jest terapia nierefundowanym lekiem.

Zbiórka na leczenie 11-letniej Dorotki prowadzona jest także TUTAJ

Dobra zabawa i pozytywna energia

Po wspólnej rozgrzewce uczestnicy ruszyli na trasę. Pierwsi śmiałkowie pojawili się na mecie kilkadziesiąt minut później.

- Drugi raz wziąłem udział w biegu. Dzisiaj wyszedłem na trasę 20 minut wcześniej, więc i na mecie jestem wcześniej. Trasa spokojna. Nie boję się, że się przeziębię. Zaraz się schłodzę, później jadę do Wisły na narty i dzień z głowy - mówił zmęczony, ale zadowolony Marek Kaczmarczyk z Lublińca.

Pierwszy na metę dotarł Grzegorz Wowry z Krasnej. Stwierdził, że zdecydował się wziąć udział w biegu, bo jest sąsiadem Dorotki.
- Większość trasy była kamienista, było trochę błota, na samym podbiegu było ślisko, ale jestem zadowolony, bo jako pierwszy ukończyłem bieg. Cieszę się z tego. To, że biegłem w gaciach w niczym mi nie przeszkadzało. Nie boję się przeziębienia, bo morsuję, w tym roku jeszcze ani razu nie chorowałem - mówił pan Grzegorz.

- Trasa świetna, warunki super. Ostatnie sto metrów było ciężko, ale usłyszałam głosy ludzi na szczycie i to mnie dopingowało. Wystartowałam drugi raz, ale na pewno nie ostatni - powiedziała Janina Staszewska z Goleszowa.

Na szczycie Czantorii nie zabrakło morsowania, ciepłego posiłku i mnóstwa pozytywnej energii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zimowe Wejście na Czantorię w Krótkich Gaciach. Zobaczcie ZDJĘCIA. Oj, działo się, działo! - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto