Dorota Marzyńska, rzecznik prasowy katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wyjaśnia, że już na etapie realizacji inwestycji w rejonie rezerwatu Morzyk zamontowano plastikową siatkę, która miała zapobiec wskakiwaniu płazów na jezdnię. Gdy droga była już używana po przeglądzie szczelności ogrodzenia zamontowano dodatkowe 1300 metrów siatki plastikowej. Później wzdłuż drogi na długości 2,6 km pojawiła się także dodatkowo metalowa siatka, której nie przegryzą drapieżniki.
Członkowie Górnośląskiego Towarzystwa Przyrodniczego, którzy od dawna interesują się obwodnicą Grodźca Śląskiego uważają jednak, że rozwiązanie nie jest idealne. Ubiegłoroczne obserwacje wykazały, iż płazy próbując sforsować siatki klinowały się w ogrodzeniu pasa drogowego.
- Jesienią znaleźliśmy tam około 250 martwych osobników, głównie rzekotek drzewnych i traszek grzebieniastych. Obawiamy się, iż siatki zabezpieczające wejście płazów w pas drogowy są zbyt krótkie - mówi Aldona Meisner z GTP.
Ekolodzy przypominają, że to Morzyk to przełomowe dla ochrony płazów przy inwestycjach drogowych w Polsce. W sprawie niewystarczających zabezpieczeń dla płazów interweniowali w Wojewódzkiej Radzie Ochrony Przyrody, a następnie w Komisji Europejskiej. I dopiero groźba utraty dotacji unijnej doprowadziła do podjęcia skuteczniejszych działań.
Wdług Jacka Bożka, szefa stowarzyszenia ekologiczno-kulturalnego Klub Gaja z Bielska-Białej, inwestycje drogowców wokół Morzyka to przykład dobrej praktyki.
- To dowód na to, że nie tylko się spieramy, ale pokazujemy, że można zrobić coś dobrego, praktycznego dla przyrody - zaznacza. Przyznaje, że zbiorniki lęgowe co jakiś czas sprawdza ktoś z ekologów. To samo robią drogowcy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?