Dopiero po badaniach próbek krwi i treści żołądkowej, które mogą potrwać nawet miesiąc, będzie wiadomo czym otruły się trzy osoby znalezione w czwartek w mieszkaniu przy ulicy Motelowej w Cieszynie. Śledczy wykluczyli zbiorowe samobójstwo.
O sprawie pisaliśmy w DZ tydzień temu. Trzy ofiary mieszkały w bloku socjalnym. Sąsiedzi nie widzieli ich od kilku dni i powiadomili o tym policję. - To była typowa melina - przekonuje jeden z policjantów.
Śledczy podejrzewają, że śmierć 56-letniego mężczyzny i dwóch kobiet w wieku 54 i 32 lat spowodował zatruty alkohol pochodzący z nielegalnej rozlewni, być może znajdującej się po czeskiej stronie granicy. Tamtejsza policja już niejednokrotnie zamykała bowiem miejsca, w których produkowano alkohol z tańszego spirytusu albo półproduktów (na przykład rozpuszczalników) przemycanych z Polski.
- Ułożenie zwłok wskazuje na ostre zatrucie, ale co je spowodowało dowiemy się po zbadaniu krwi i treść żołądkowej ofiar. Zabezpieczyliśmy też próbki płynów i jedzenia, które zostaną przeanalizowane w laboratorium - mówi Andrzej Hołdys, p.o. prokuratora rejonowego w Cieszynie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?