Wronka wystąpi na Olzie

Ryzyko, że scena nam odpłynie zawsze jest, ale musiałaby przyjść powódź stulecia, a to, mam nadzieję, nam nie grozi — uśmiecha się Leszek Wronka, twórca plenerowego show na granicznej rzece.

Okolice Dworku Cieszyńskiego przy alei Łyska zmienią się za kilka dni nie do poznania. Na skarpie Olzy wyrośnie wielka stalowa scena, która „przejdzie” na drugi brzeg. Tam trwają już prace przy budowie widowni na 1380 osób. Wszystko będzie gotowe na pierwszy z trzech koncertów 25 maja.

Najpierw płyta

Zaczęło się od płyty „Olza”, którą Leszek Wronka, znany muzyk urodzony w Czeskim Cieszynie, a mieszkający obecnie w Trzyńcu, skomponował dwa lata temu. — Napisałem muzykę inspirowaną legendami i podaniami Śląska Cieszyńskiego. Chciałem nią wrócić do swoich korzeni. Łączę nowoczesną aranżację z rockiem i ludowymi nastrojami — opowiada kompozytor.

W Czechach krążek ukazał się jesienią ubiegłego roku i bardzo szybko odniósł sukces. To zainspirowało Wronkę, aby zaprezentować muzykę swoim krajanom, tym bardziej, że piosenki śpiewane są „po naszymu”. — Jestem zakręcony — śmieje się Wronka. — Siedząc z kumplami przy wódce wymyśliliśmy ogromne przedsięwzięcie na granicznej rzece, a potem zaczęliśmy załatwiać sponsorów i zezwolenia. Trzeba ich było całe mnóstwo. Wydawało nam się, że w Unii Europejskiej będzie łatwiej... Musieliśmy wykazać się wielką kreatywnością.

Most kultury

Scena ustawiona zostanie na polskim brzegu Olzy i będzie „schodziła” do rzeki. Jej budowa, z rusztowań sprowadzonych specjalnie z Niemiec, ruszy w najbliższą środę. Czesi będą przy tym wykorzystywać 20-tonowy dźwig. Potem scena zostanie połączona pomostem z widownią na czeskim brzegu. Jej budowa już trwa. — W ten sposób na Olzie, na kilka dni powstanie nowy most — most kultury — cieszy się twórca widowiska.
Na potrzeby wielkiego show zaprojektowano specjalne elementy scenograficzne oraz rekwizyty. Na scenie pojawią się ogromne kukły, 15-metrowa trombita i 30-metrowy ruchomy wąż, który powstaje już w Pradze, a do Cieszyna przyjedzie na specjalnej platformie. Na rusztowaniach zawisną też trzy telebimy i aż osiem projektorów.

W widowisku wystąpi 60 artystów. Wybierano ich na czterech castingach, w których udział wzięło 130 osób. Muzycy i wokaliści są z Czech oraz Słowacji, ale razem z nimi wystąpią polscy tancerze wybrani i przygotowani przez Jarosława Stańka z Teatru Muzycznego w Gdyni. Reżyserem całości jest Słowak Laco Adamik, który od lat 70. mieszka w Polsce i bardzo długo związany był z TVP. Na scenie zobaczymy też samego Leszka Wronkę oraz w niektórych utworach znakomity, 50-osobowy zaolziański chór Collegiuum Canticorum z Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. W pewnych częściach spektaklu przez scenę będzie się więc przewijało ponad 100 osób.

Ruszą do RPA?

— To będzie koncert o wymiarze symbolicznym, bo na Olzie łączącej dwa państwa i miasta wystąpią artyści z Polski, Czech oraz Słowacji. A przy okazji widowisko będzie wielką promocją całego naszego regionu — tłumaczy burmistrz Cieszyna, Bogdan Ficek.

Próby do widowiska rozpoczną się 18 maja i potrwają cały tydzień do pierwszego, przedpremierowego koncertu. W sumie odbędą się trzy koncerty 25, 26 i 27 maja (zawsze o g. 20.30). Ostatni nagra TVP Katowice. W czasie koncertów aleja Łyska będzie zamknięta, a w pozostałych godzinach ruch samochodowy na całej ulicy oraz moście Przyjaźni zostanie poważnie ograniczony.

Bilety kosztują 550 koron, albo 75 zł. Organizatorzy liczą, że sprzedadzą ponad 3,5 tys. wejściówek. W Polsce można je kupować m.in. w Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie oraz w Wiślańskim Centrum Kultury i Informacji.
W Polsce płyta „Olza” ukaże się 23 maja, dwa dni przed wielkim plenerowym widowiskiem na rzece. — Do Cieszyna zapraszamy wszystkich wielkich świata muzycznego Europy i liczymy, że uda nam się zorganizować kolejne widowiska w wielu krajach. Po koncertach w Cieszynie ruszymy z całym tym cyrkiem po innych miastach. Myślimy nawet o Republice Południowej Afryki — przekonuje Leszek Wronka. Kosztów przedsięwzięcia nie chce zdradzić. Nieoficjalnie mówi się, że cały projekt kosztuje 1 mln dolarów.

Musimy się poznać
Laco Adamik, reżyser widowiska „Olza”

Dlaczego zgodziłem się reżyserować ten muzyczno-taneczny spektakl? Takim twórcom jak Leszek Wronka się nie odmawia. Spełnia się jedno z moich ukrytych zawodowych marzeń. Polacy
w ostatnich latach są bardzo ukierunkowani na Zachód,
a z Czechami i Słowakami ciągle bardzo słabo się znamy. Trzeba to zmienić. Przedstawienie to znakomita okazja, żeby lepiej się poznać. „Olza” to będzie jedno
z największych widowisk plenerowych w naszej części Europy. Mam tylko nadzieję, że pogoda nam dopisze.

Muzyk przy kasie

Kim jest kompozytor, muzyk i producent projektu „Olza”? Leszek Wronka urodził się 16 listopada 1960 roku w Czeskim Cieszynie w rodzinie o tradycjach artystycznych. Po ukończeniu wrocławskiej Akademii Muzycznej wrócił na Zaolzie
i został aktorem Sceny Polskiej Teatru w Czeskim Cieszynie.
W 1990 roku z powodzeniem zajął się biznesem. Ma kilka firm, dzięki którym dorobił się wielkich pieniędzy.

Nigdy jednak nie zerwał z działalnością artystyczną. Skomponował muzykę dla wielu spektakli teatralnych oraz dwóch filmów „Diable, trzymaj się swego kopyta” i „Travis”. Od lat współpracuje z czołówką wokalistów czeskiej sceny popularnej tworząc kompozycje m.in. dla Heleny Vondrackovej i Karela Gotta. Prowadzi własną grupę LeWron Orchestra. Mieszka w Trzyńcu.