Wreszcie wypięknieje cały zamek

Waldemar Dąbrowski zapewnia, że nie wiedział, że część jego budynku się sypie. Gdy to zobaczył obiecał pieniądze na dokończenie remontu.

Na razie wypiękniała miejska część Pałacu Habsburgów, należąca do Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości. Skrzydło, w którym mieści się Państwowa Szkoła Muzyczna, nadal jest brzydkie i odrapane. Koszmarnie prezentuje się też zieleniec, który został rozkopany w związku z odbudową Pomnika Legionistów. Prace trwały kilka dni, po czym stanęły, a teren ogrodzono fatalną, byle jak ustawioną blachą falistą. I to w środku sezonu turystycznego, w czasie największego festiwalu filmowego, który centrum, odwiedzane przez tysiące turystów, ma akurat na zamku! — Czy z pracami nie można było poczekać do września? Przecież pomnik i tak ma być odsłonięty dopiero jesienią! — irytują się ludzie.

Zamek podzielony
O kłopotach z remontem szkoły pisaliśmy w DZ kilkakrotnie. Pałacyk podzielony jest na dwie części. Jedna należy do miasta i dzięki pomocy z Unii Europejskiej została w ubiegłym roku odremontowana (za 2,6 mln euro). Od stycznia działa tu Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości. Gorzej z drugą częścią zamku, zajmowaną przez szkołę muzyczną. Państwowy budynek od lat jest w remoncie, ale końca prac nie widać. Efekt jest taki, że miejska część zamku wygląd pięknie, a państwowa straszy brudną i odrapaną elewacją.

Remont mógł zostać dokończony już w tym roku, ale — jak informowała szkoła — Ministerstwo Kultury godziło się wydać pieniądze, jeżeli w prace włączy się miasto i jeszcze pokryje większą część wydatków. Na to władze Cieszyna nie mogły się zgodzić. — Nie możemy wykonywać roboty za ministerstwo — wyjaśniał wiceburmistrz Włodzimierz Cybulski.

Krzysztof Durlow, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej pojechał do Warszawy i wystąpił o dodatkowe pieniądze. Mówił, że w ministerstwie zapewniono go, że otrzyma 150 tys. zł na remont elewacji szkoły i wymianę stolarki okiennej, o ile drugie tyle dorzuci miasto. To odmówiło. — Niestety, przepisy zabraniają samorządom udzielania pomocy instytucjom państwowym. Nie możemy więc dać szkole pieniędzy — przekonywał wiceburmistrz Cybulski.

Będzie zrobione
W miniony weekend, w związku z 5. Festiwalem Filmowym Era Nowe Horyzonty do Cieszyna przyjechał minister kultury Waldemar Dąbrowski. Zachwycał się odremontowaną częścią zamku i pytał, czemu druga jest w tak opłakanym stanie. Jak się okazało, w ogóle nie wiedział, że ta część zabytku mu podlega! Nie wiedział też, że istnieje jakikolwiek problem ze zdobyciem pieniędzy na remont!

— Jest zdumiewające, dlaczego to nie jest zrobione, a ja jako minister nie wiedziałem, że jestem właścicielem tego obiektu. Remont będzie zrobiony. Jeszcze przed końcem kadencji podejmę decyzję — zapewnił DZ minister.

Z dyrektorem szkoły nie udało nam się porozmawiać. W sekretariacie usłyszeliśmy, że jest na urlopie. Z ministrem się nie spotkał.

Minister żałował
Waldemar Dąbrowski był zaskoczony tym, co zobaczył w Cieszynie. Żałował, że wcześniej nie usłyszał o pracach związanych z tworzeniem Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości, bo chętnie włączyłby się w realizację tego projektu. Przekonywał, że bardzo liczy, iż to właśnie w Cieszynie powstanie polskie centrum dizajnu, dziedziny sztuki, którą — jak sam przyznał — zaniedbał w czasie swojej kadencji.

Minister kultury zapowiedział też w oficjalnych i mniej oficjalnych rozmowach, że wskaże drogę, gdzie szukać dodatkowych pieniędzy na rozwój zamku. Zaproponował ponadto, aby w zamku stworzyć muzeum dizajnu.