Wodna kąpiel najlepszym sposobem na letnie upały

Kąpielisko miejskie w Cieszynie znajduje się przy al. Jana Łyska. Jest czynne od 9. do 19. Na terenie obiektu można skorzystać z basenu o wymiarach olimpijskich, mniejszego połączonego z krętą zjeżdżalnią oraz brodzika dla dzieci. Z kolei w Zebrzydowicach na Młyńszczoku jest Ośrodek Sportów Wodnych. Atrakcją jest basen utworzony z unoszących się na wodzie pomostów, które wyznaczają kąpielisko z wydzieloną częścią dla dzieci (są w niej m.in. zjeżdżalnie) i dorosłych.

O tym, że na kąpieliskach najgroźniejsi są ludzie ze śląskim państwowym wojewódzkim inspektorem sanitarnym Grzegorzem Hudzikiem rozmawia Justyna Przybytek

Sytuacja na kąpieliskach i basenach jest dynamiczna, kąpać się wolno, za tydzień już nie. Dlaczego?

Badamy kąpieliska i obiekty basenowe od kwietnia do października, co dwa tygodnie, głównie pod kątem mikrobiologicznym. Takie badanie prowadzone jest na początek organoleptycznie, czyli oglądamy, wąchamy i w końcu pobieramy próbkę. Jeśli woda jest mętna, to znaczy, że coś jest nie tak i kąpieliska nie dopuszczamy do użytku. W regionie są 42 kąpieliska, w których można się kąpać, nieprzydatnych jest 9, a takich, których nie przebadaliśmy z różnych powodów 5 (stan na 13 lipca). Te wyniki mogą się lada chwila zmienić, bo w najbliższym czasie mają się pojawić w regionie burze, po ulewach sytuacja na kąpieliskach pogarsza się. Tak było po majowych ulewach. Bieżące informacje o stanie wody w kąpieliskach są dostępne na naszej stronie internetowej: www.wsse.katowice.pl. Aktualizowane są przed weekendami, w każdy piątek około godz. 13.

Dlaczego dziewięć kąpielisk jest nieczynnych?

Na szczęście problem nie jest z zanieczyszczeniem mikrobiologicznym, a tylko z przejrzystością wody, jej barwą, osadami i zanieczyszczeniami mechanicznymi np. plastikowymi butelkami. Wypoczywając nad wodą warto pamiętać, żeby po sobie posprzątać, bo wystarczy, aby na wodzie unosiła się reklamówka i kąpielisko jest dyskwalifikowane.

Jakie są grzechy główne plażowiczów?

Przyjeżdżają nad samą wodę samochodami, zastawiają całą plażę i myją auto, albo wpuszczają zwierzęta do wody. Tymczasem na ich sierści mogą być bakterie czy jaja pasożytów. Do tego czworonogi nie kontrolują swoich potrzeb fizjologicznych.

Gdzie lepiej się nie kąpać?

W rzekach. Kąpiemy się w Wiśle, jest piękna pogoda, a na Stożku pada, woda w ciągu kilku godzin będzie nieprzydatna do kąpieli. Nie wiemy też, co ludzie do rzek wrzucają, czy na przykład jakiś mieszkający w okolicy człowiek nie wypróżni do niej szamba, a i tak się zdarzało.

Co zrobić, żeby po weekendzie nad wodą nie pochorować się?

Przestrzegać podstawowych zasad higieny. Klapki na nogach. Przed wejściem do wody opłukać ciało, inaczej wejdziemy do wody ze wszystkim, co jest na naszej skórze. Jestem przeciwnikiem wpuszczania dzieci w pieluchach do wody. Mieliśmy przypadek, że po takiej akcji w jednym z basenów trzeba było wymieniać wodę w niecce. Zawsze istnieje ryzyko, że z pieluchy "coś" wypadnie. Bezpieczniej wejść z gołym dzieckiem do wody. Trzeba też trochę rozsądku. Jeśli mam jakąś zmianę skórną czy ropną, to do wody nie wchodzę, bo tego nie spłucze prysznic.

A co po powrocie znad wody powinno nas niepokoić?

Świąd skóry i przekrwione oczy, to efekt nadmiaru chloru w wodzie. Trzeba obserwować powierzchnię skóry, czy są jakieś mirkourazy, podstawowe zmiany.