MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła.Młodzi skoczkowie poczekają, bo minister nie dała pieniędzy

WIK
Fot. Witold Kożdoń
W kwietniu miała ruszyć przebudowa kompleksu trzech małych skoczni narciarskich w centrum Wisły. Niespodziewanie inwestycja stanęła pod dużym znakiem zapytania, a wszystko dlatego, że nie ma pieniędzy.

Przypomnijmy, skocznie narciarskie w centrum Wisły niszczeją od lat. Sytuację ma zmienić planowana od dawna ich gruntowna modernizacja. Projekt inwestycji opracowano już w 2010 r. i w mieście rozpoczęło się szukanie pieniędzy. Koszt inwestycji oszacowano bowiem na około 3,5 miliona złotych, a taka kwota przerastała możliwości finansowe zarówno klubu jak i miasta. Finansową pomoc zadeklarował jednak marszałek województwa śląskiego, a dobre relacje władz Wisły z kancelarią prezydenta utorowały wiślanom drogę do ministerstwa sportu, które również obiecało wsparcie.

W efekcie miasto rozpoczęło przygotowania do rozpoczęcia inwestycji i wybrało już nawet wykonawcę prac. Przetarg wygrało konsorcjum dwóch krajowych firm, które zaproponowało, że przebuduje kompleks skoczni za 2,94 mln zł. W ramach inwestycji mają zostać wyburzone trzy stare, zdewastowane skocznie, a w ich miejscu wzniesione będą nowe, na których w przyszłości będą się szkolili najmłodsi zawodnicy. Pierwsze zawody na zmodernizowanym obiekcie miały się odbyć już zimą, jednak dziś ta wizja mocno się oddala. Czas bowiem ucieka, a nie wiadomo nawet, kiedy wykonawca przejmie plac budowy.

- Temat faktycznie zawisł w powietrzu, bo o ile mamy już zagwarantowany milion złotych od marszałka województwa, o tyle nadal brakuje nam dwóch milionów, które miało przekazać ministerstwo sportu - tłumaczy Lidia Forias, wiceburmistrz Wisły.

W mieście przypominają, że minister sportu Joanna Mucha w sierpniu ub. roku wizytowała wiślańskie obiekty sportowe. Zobaczyła wówczas skocznię im. Adama Małysza w Malince, skocznie narciarskie w centrum oraz trasy narciarstwa biegowego na Kubalonce. Wydawało się wówczas, że wszystko jest „zaklepane”.

- Miasto samodzielnie nie jest w stanie sfinansować tego przedsięwzięcia, dlatego naszym wkładem w inwestycję było uzyskanie pozwolenia na budowę i dopełnienie wszystkich związanych z tym formalności. Z tych obowiązków wywiązaliśmy i teraz czekamy na decyzje w Warszawie. Burmistrz Jana Poloczek prosi o spotkanie w tej sprawie i mamy nadzieję, że dojdzie do niego jak najszybciej, choć dzisiaj trudno powiedzieć, jakie będą efekty. Zastanawiamy się także, czy nie rozpocząć tej inwestycji w tym roku, a skończyć ją w przyszłym. Jeżeli jednak nie będziemy mieli żadnej pisemnej promesy z ministerstwa, nie podejmiemy się tego zadania, bo zwyczajnie nie mamy takich pieniędzy - mówi Forias.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła.Młodzi skoczkowie poczekają, bo minister nie dała pieniędzy - Cieszyn Nasze Miasto

Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto