Od środy rodziny pacjentów Szpitala Śląskiego w Cieszynie mogą odwiedzać swoich bliskich. We wtorek dyrekcja placówki podjęła decyzję o zniesieniu zakazu odwiedzin, jaki został wprowadzony przed dwoma tygodniami z powodu wirusowych infekcji żołądkowo-jelitowej pacjentów i personelu.
— Zakaz odwiedzin został zniesiony za wyjątkiem pierwszego oddziału wewnętrznego, pacjenci jeszcze niedawno skarżyli się na dolegliwości wskazujące na obecność wirusa. Dlatego tam zakaz odwiedzin będzie obowiązywał jeszcze przez dziesięć dni — wyjaśnia Danuta Błachut-Zaleska, zastępca dyrektora Szpitala Śląskiego w Cieszynie.
Infekcję spowodował norowirus, co potwierdziły badania. Błachut-Zaleska przyznaje, że na sześć próbek wysłanych do badań epidemiologicznych, u czterech pacjentów stwierdzono obecność norowirusa. Podkreśla, że szpital był bardzo ostrożny w tej sprawie. Na dolegliwości skarżyło się około 50 osób.
Błachut-Zaleska zwraca uwagę, że brak odwiedzin nie był dla pacjentów uciążliwy. — Bezpośrednie kontakty były utrudnione, ale takie sprawy jak dostarczanie bielizny, soków i owoców zapewniliśmy chorym — mówi lekarka.
Norowirusy wywołują dolegliwości przewodu pokarmowego — nudności, wymioty, biegunkę. Z reguły przenoszą się np. podczas dotykania żywności brudnymi rękami. W środowiskach zamkniętych, takich jak szpital czy sanatorium, do zakażenia może dojść również drogą kontaktową i kropelkową. Wirus jest wydalany przez co najmniej dwa tygodnie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?