Rany boskie! Jest mi niezwykle przyjemnie - tak znamienity operator filmowy prof. Kurt Weber zareagował, gdy od reportera ,Dziennika Zachodniego" dowiedział się, że Silesia Film zgłosiła jego kandydaturę do tytułu Honorowego Obywatela Cieszyna. Decyzję w tej sprawie podejmie pod koniec czerwca Rada Miejska.
Prof. Kurt Weber pochodzi z żydowskiej rodziny. Urodził się 24 maja 1928 roku w Cieszynie. Tutaj skończył szkołę podstawową. Tydzień przed wybuchem II wojny światowej razem z matką i bratem wyjechał do... Oświęcimia. - Wysłał nas tam ojciec. Był pewien, że w Oświęcimiu będziemy bezpieczni, że wojna potrwa tylko kilka dni - wspomina profesor. Całe szczęście rodzina na czas zdążyła wyjechać z miasta, w którym wkrótce powstał największy hitlerowski obóz zagłady. Weberowie pojechali do Lwowa, gdzie dołączył do nich ojciec, a stamtąd dalej w głąb Rosji.
- Uratowaliśmy życie - opowiada Kurt Weber. Gdy w Rosji powstała Dywizja Kościuszkowska, Weberowie dostali zgodę na opuszczenie obozu dla uchodźców. Wyjechali w głąb Azji Środkowej, w okolice dzisiejszego Tadżykistanu. Tam w 1946 roku Kurt Weber zrobił maturę w polskiej szkole, a następnie wrócił do Cieszyna.
Po wojnie skończył wydział operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi (1948-1953). Debiut operatorski zaliczył w czasie studiów, w 1950 roku kręcąc zdjęcia do filmu fabularnego ,Dwie brygady". W latach 50. realizował zdjęcia do filmów dokumentalnych, m.in. do ,Spacerku staromiejskiego" Andrzeja Munka (1958), po czym zdjęciami do ,Bazy ludzi umarłych" w reżyserii Czesława Petelskiego rozpoczął samodzielną działalność. Współpracował m.in. z Kazimierzem Kutzem (,Ludzie z pociągu" - nagroda "Srebrny żagiel" w Locarno w 1961 roku ), Tadeuszem Konwickim (,Zaduszki", ,Salto"), Januszem Morgensternem (,Jutro premiera") i Januszem Majewskim (,Sublokator", ,Urząd"). Na koncie ma dziesiątki filmów i nagród.
Weber był przez wiele lat wykładowcą na wydziale operatorskim PWSFIT w Łodzi. Wyjechał z Polski po antyżydowskiej nagonce rozpętanej przez Władysława Gomułkę w marcu 1968 roku. W Republice Federalnej Niemiec pracował jako operator przy wielu znakomitych filmach fabularnych, dokumentalnych i telewizyjnych, a także jako wykładowca na uczelniach filmowych. Od wielu lat Kurt Weber mieszka w niemieckiej Moguncji. Mimo 74 lat z filmem się nie rozstaje. - Ostatnie zdjęcia kręciłem w styczniu - wyznaje ,Dziennikowi".
W cieszyńskim urzędzie nikt nie chce oficjalnie wypowiadać się na temat kandydatury Webera do tytułu Honorowego Obywatela Miasta. Nieoficjalnie wiadomo, że ratusz jest temu pomysłowi przychylny. - Przyznaniem tytułu zajmuje się specjalna komisja, na której czele stoi radny Grzegorz Księżyc - mówi burmistrz Bogdan Ficek.
Jeżeli kandydatura Webera przejdzie (byłby to rekord czasowy - w maju wniosek, w czerwcu decyzja, w lipcu przyznanie tytułu podczas Festiwalu Filmowego ,Nowe horyzonty"), operator będzie czwartą osobą, a drugą w tym roku, uhonorowaną specjalnym wyróżnieniem miasta. Wcześniej tytuł otrzymali Jerzy Rucki, Richard Pipes i Józef Kornblum.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?