Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz w skoczowskiej A klasie - Tempo kontra Mieszko Piast

(klm)
Piłkarze Mieszko Piasta zagrają  w Puńcowie niemal w optymalnym składzie. Być może wykuruje się nawet Grzegorz Wisełka (drugi z prawej).
Piłkarze Mieszko Piasta zagrają w Puńcowie niemal w optymalnym składzie. Być może wykuruje się nawet Grzegorz Wisełka (drugi z prawej).
Fascynująco zapowiada się niedzielny mecz w Puńcowie, który może zadecydować o tym, która z drużyn awansuje do bielskiej ligi okręgowej. W ekipie Tempa wielokrotnie podkreślano w ciągu sezonu, że w klubie nie ma presji ...

Fascynująco zapowiada się niedzielny mecz w Puńcowie, który może zadecydować o tym, która z drużyn awansuje do bielskiej ligi okręgowej. W ekipie Tempa wielokrotnie podkreślano w ciągu sezonu, że w klubie nie ma presji awansu. Ale z drugiej strony, skoro jest okazja, to czemu z niej nie skorzystać.

Inaczej w Cieszynie, gdzie nikt nie ukrywał, że zespół będzie walczył o pierwsze miejsce. W końcu za Mieszko Piastem przemawiają tradycje piłkarskie, baza sportowa oraz świetna praca z młodzieżą. Ale te argumenty nie będą miały znaczenia na boisku. Wygra ten, kto lepiej zagra i będzie skuteczniejszy.

Wszystkie drużyny skoczowskiej A klasy grały wczoraj (mecze zakończyły się po zamknięciu naszego wydania). W Tempie i Mieszko Piaście przed czwartkową kolejką zapowiadały się zmiany.

- Nie będą ryzykował kartek czy kontuzji. Na mecz z Piastem chciałbym wystawić najmocniejszy skład - nie urywał Piotr Krupa, trener Tempa. W nieco innej sytuacji byli cieszyniacy. - Kontuzje trochę przetrzebiły nam kadrę. Musieliśmy powołać nawet naszego byłego zawodnika, który przez ostatni czas nie grał, by ktoś mógł siedzieć na ławce rezerwowych - przyznaje Michał Kurzeja, trener Mieszko Piasta. Nie jest jednak wykluczone, że na niedzielny mecz wykuruje się Grzegorz Wisełka, który od dłuższego czasu zmaga się z kontuzją. - Będziemy chcieli zagrać w składzie zbliżonym do optymalnego - zapowiada Kurzeja. W pierwszym meczu obu ekip lepszy był zespół z Cieszyna, który wygrał 3:1, ale zdaniem trenera Kurzeji, nie ma to znaczenia.

- Gdyby o awans rywalizowały dwa zespoły, pewnie stawiałoby nas to w trochę lepszej sytuacji. Ale nie zapominajmy, że jest jeszcze Strumień. Wszyscy skupiamy się na naszym meczu, ale bardziej obawiam się, czy przy tej naszej potyczce z Tempem, najlepiej nie wyjdzie właśnie Strumień - mówi grający trener Mieszko Piasta. Jedno jest pewne - warto zjawić się na stadionie Tempa Puńców w niedzielę o 17.00.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto