W tym roku do konkursu zgłosiła się rekordowa liczba uczestników. - Są to przede wszystkim uczniowie szkół gastronomicznych z naszego powiatu, ale także osoby prywatne, firmy, restauracje, pensjonaty, czy hotele - cieszył się Paweł Brągiel, prezes Stowarzyszenia Imko Wisełka.
W Wiślańskim Centrum Kultury krepliki własnej roboty zaprezentowało 30 osób i instytucji. Wszystkie powstały według beskidzkiej receptury, czyli wyłącznie z powidłami, smażone na smalcu i z dodatkiem spirytusu.
- Jurorzy mają trudny orzech do zgryzienia, ponieważ poziom jest naprawdę wyrównany. A my uważamy, że tradycyjne, domowe pączki są znacznie lepsze od tych z hipermarketów - przekonywał Brągiel.
Dodał, że dzięki konkursowi od ośmiu lat młodzież szkół gastronomicznych z Cieszyna, Międzyświecia i Wisły uczy się beskidzkiego sposobu smażenia pączków. - Liczymy więc, że nasza receptura nie zaginie i przetrwa także w przyszłości - podkreślał.
Podobnie przekonywała Grażyna Pruska, szefowa Towarzystwa Miłośników Wisły i zarazem jurorka konkursu. - Ważne jest to, że takimi imprezami kształtujemy modę na tradycyjne paczki, a także propagujemy naszą wiślańską, czy szerzej beskidzką, tradycję - podkreślała.
Ostatecznie w kategorii „Beskidy” zwyciężyła w konkursie Ewa Szalbot z Wisły, drugie miejsce zdobyła Restauracja Malinówka z Wisły, a trzecie Małgorzata Juroszek z Jaworzynki.
W kategorii „Uczniowie” triumfowała Justyna Siąkała z Cieszyna przed Dominiką Pach z Kaczyc oraz Elżbietą Suszką z Istebnej.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?