Ukradli słodycze za 3 tysiące złotych

Słodycze o wartości trzech tysięcy złotych, które zostały skradzione z garażu przy ul. Górny Chodnik w Cieszynie, odzyskali policjanci po nietypowej akcji. Wszystko zaczęło się od anonimowego telefonu mieszkańca Cieszyna, który zwrócił uwagę na samochód podejrzanie poruszający się jego ulicą. Patrol policji skontrolował kierowcę, mieszkańca jednego z miast na Górnym Śląsku, przy którym zostały znalezione takie narzędzia jak łom i nożyce do cięcia metalu. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Nie było też żadnego powodu, by go zatrzymać. Policjanci postanowili jednak śledzić kierowcę. Gdy wyjechał z Cieszyna podążyli za nim policjanci z Bielska-Białej. W Pszczynie do śledzonego kierowca spotkał się ze swoim wspólnikiem, który podjechał drugim samochodem. Jakież wielkie było zdziwienie obu kierowców, gdy nagle podjechali policjanci. W drugim samochodzie znajdowały się skradzione z Cieszyna słodycze. Złodzieje zostali zatrzymani, a towar wrócił do właściciela.

Z innych kryminalnych wydarzeń należy odnotować rozbój, do jakiego doszło w nocy z soboty na niedzielę przy ul. Głębokiej. Czterech sprawców, wśród których było dwóch 16-latków, napadło na młodego mężczyznę. Skradli mu portfel i telefon komórkowy. Dzięki szybkiej akcji policji napastnicy zostali złapani. Okazało się, że pełnoletni sprawcy figurują już w kartotekach policyjnych. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia. 16-latkowie odpowiedzą przed sądem rodzinnym.

Złamany nos i siniaki na całym ciele to skutek pobicia do jakiego doszło z kolei w rejonie Żabki na skrzyżowaniu ul. Katowickiej i Stawowej. Dwóch młodych mężczyzn zostało pobitych przez czterech napastników. Sprawcy tłumaczyli potem policji, że... chcieli uspokoić pokrzywdzonych.
Wszystko wskazuje, że prokurator wyznaczy im dozór policyjny.