Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści patrzą na bałagan

Wojciech Trzcionka
Pomnik Legionistów od miesięcy stoi niedokończony, a wejście na Wzgórze Zamkowe szpeci ohydny, walący się płot z blachy falistej.
Pomnik Legionistów od miesięcy stoi niedokończony, a wejście na Wzgórze Zamkowe szpeci ohydny, walący się płot z blachy falistej.
Plac budowy, na którym od miesięcy nic się nie dzieje już drugi sezon okala walące się ogrodzenie. - A to przecież reprezentacyjne miejsce, pod samym zamkiem, przy granicy - denerwuje się burmistrz Bogdan Ficek.

Plac budowy, na którym od miesięcy nic się nie dzieje już drugi sezon okala walące się ogrodzenie. - A to przecież reprezentacyjne miejsce, pod samym zamkiem, przy granicy - denerwuje się burmistrz Bogdan Ficek.

Gdy na cieszyńskim Wzgórzu Zamkowym Austriacy wybudowali Zamek Habsburgów, wystawili przed nim piękną fontannę. Przetrwała do 1934 roku. Pod zamkiem stanął wtedy pomnik upamiętniający ochotników ze Śląska Cieszyńskiego, którzy w 1914 roku wstąpili do polskich legionów, walczyli i zginęli na froncie wschodnim. Monument przedstawiający Ślązaczkę ze wzniesioną szablą w dłoni był dziełem cieszyńskiego rzeźbiarza, medaliera i profesora Akademii Rzemiosł Artystycznych w Krakowie, Jana Raszki (1871-1945). 1 września 1939 roku hitlerowcy zburzyli pomnik, a figurę Ślązaczki z mieczem przetopili. Po wojnie nie było mowy o odbudowie pomnika i na starym cokole stanął monument upamiętniający radzieckich żołnierzy. Gdy i on w 1992 roku został rozebrany, w Cieszynie odżyła myśl o odbudowie Pomnika Legionistów. W końcu powstał specjalny komitet, który zajął się zbiórką pieniędzy.

Za pierwsze fundusze odlano figurę Ślązaczki, potem wystawiono cokół i 12-tonowy blok litego granitu. Wreszcie w październiku ub. roku ułożono na nim ważący 320-kilogramów mosiężny odlew Ślązaczki.

Niestety, na tym prace stanęły. Na placu budowy, w reprezentacyjnym miejscu Cieszyna, którędy na Wzgórze Zamkowe przechadzają się codziennie dziesiątki turystów, stoi niedokończony pomnik i walący się, blaszany, odrapany płot. - To fatalna wizytówka miasta - krzywi się Katarzyna Kowalska, którą spotkaliśmy tu na spacerze z synem.

- Ogrodzenie szpeci okolice zamku już drugie wakacje. Jak my wyglądamy przed turystami?! Niestety, nie możemy go sami rozebrać, bo inicjatorzy budowy pomnika powiedzą, że ich okradliśmy - przekonuje burmistrz Bogdan Ficek.

Członkowie komitetu nie mają sobie nic do zarzucenia. Mówią, że częściowo uporządkowali teren, zmniejszyli ogrodzenie, ale wymieniać ogrodzenia nie mają zamiaru.

- To jest teren budowy, który musi być ogrodzony, a na lepszy płot nie mamy pieniędzy - przekonuje Zbigniew Cichomski, przewodniczący komitetu i miejski radny.

Budowa pomnika ciągnie się już dwa lata. Pierwszy termin jego odsłonięcia przypadał w październiku 2005 roku. Potem Rada Miejska zgodziła się, aby przesunąć go na koniec kwietnia 2006 roku, jednak i on nie został dotrzymany.

- Opóźnienie jest spowodowane tym, że wszystko robimy społecznie za pieniądze od sponsorów i ludzi dobrej woli - przekonuje szef komitetu.

W czwartek radni mają zdecydować, czy zgodzić się na kolejne odroczenie terminu ukończenia pomnika, tym razem do listopada. - To ostateczny termin. Na pewno zdążymy - zapewnia Zbigniew Cichomski.

Dotąd pomnik kosztował 90 tys. zł. Na jego dokończenie potrzeba jeszcze drugie tyle pieniędzy.

Komentarz DZ**

Komitet budowy Pomnika Legionistów przekonuje, że odsłonięty kilka dni temu w Cieszynie pomnik Szersznika stawiano jeszcze dłużej. Ta prawda, tyle tylko, że faktycznie budowę rozpoczęto dopiero wtedy, gdy komitet uzbierał wystarczającą ilość pieniędzy. Dzięki temu Park Pokoju, w którym stanął Szersznik, nie był przez lata rozkopany i oszpecony przez walące się ogrodzenie. A co mamy pod zamkiem? Pomnik niedokończony, ziemia rozgrzebana, płot się wali. I tak już drugi sezon, na oczach turystów. Znając cieszyniaków, dzisiaj w redakcji podniosę słuchawkę i usłyszę w niej głos rozwścieczonego kombatanta, który wykrzyczy mi, że jako cieszyniak przynoszę hańbę miastu (już miewałem takie telefony), bo chcę uwalić ich krwawicę, o którą oni walczyli latami. I pewnie rzuci słuchawką zanim zdążę odpowiedzieć (tak było ostatnio): nie o pomnik, a o płot mi chodzi. A burmistrz Bogdan Ficek powinien wreszcie twardo zareagować - mnie za taki obciachowy płot straż miejska już dawno wlepiłaby mandat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto