O ile sprawa awansu w bielskiej lidze okręgowej jest już dawno przesądzona (ligę wygrały rezerwy Podbeskidzia), o tyle nadal nie wiadomo, kto prócz Halnego Przyborów i Świtu Cięcina spadnie z ligi. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek spadkiem zagrożone są dwie drużyny ze Śląska Cieszyńskiego - Cukrownik Chybie i Kuźnia Ustroń, pewny swego nie może być także Pasjonat Dankowice.
- Wydaje mi się, że wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, szanse oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt - mówi Michał Kurzeja, trener Kuźni Ustroń. Zespół przed tygodniem wygrał w Zabrzegu 3:1 i zachował szanse na pozostanie w okręgówce.
- Strzeliliśmy trzy gole, a mogliśmy zdobyć ich sześć. Mamy młody zespół, a w niektórych sytuacjach wręcz potrzeba doświadczenia i boiskowego cwaniactwa. Tego w niektórych meczach nam zabrakło. Gdyby nie to, pewnie nie musielibyśmy do końca drżeć o utrzymanie - uważa szkoleniowiec.
W Zabrzegu w zespole Kuźni zagrało aż dziewięciu młodzieżowców. Co nie przeszkodziło drużynie w przywiezieniu kompletu punktów.
W sobotę do Ustronia przyjeżdża Pasjonat Dankowice, który chcąc zapewnić sobie utrzymanie musi przynajmniej zremisować. Dla Kuźni liczy się tylko zwycięstwo.
- Zdajemy sobie sprawę, że rywale mogą ustawić się defensywnie i czyhać na kontry. W końcu im wystarcza remis. My jednak musimy podjąć ryzyko i zagrać ofensywnie - zaznacza.
Cukrownik Chybie tymczasem podejmuje jutro Sokoła Zabrzeg. W ostatniej kolejce jedzie na mecz do Dankowic.
Scenariusze są trzy. Pierwszy to spadek Cukrownika. Drugi, to spadek Kuźni. A trzecim jest... dodatkowy mecz na neutralnym boisku.
Zgodnie z regulaminem bielskiej ligi okręgowej w przypadku uzyskania równej ilości punktów przez dwie drużyny, o zajętym miejscu decydują najpierw ilość zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami. Przy równej ilości punktów bierze się pod uwagę korzystniejszą różnica między zdobytymi i straconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn. Przy dalszej równości, patrzy się na korzystniejsza różnicę bramek (gole zdobyte na wyjeździe liczą się podwójnie). Ponieważ bilans obu meczów Cukrownika i Kuźni jest równy (oba mecze po 1:1), przy równej ilości punktów po ostatniej kolejce trzeba będzie zarządzić spotkanie barażowe na neutralnym boisku.
Takimi sprawami nie muszą przejmować się np. piłkarze z Wisły, którzy w sobotę pokonali Koszarawę 4:3. Hat-trikiem popisał się Tomasz Gredka.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?