Jak informuje policja, do tragedii doszło nieopodal mostu kolejowego nad rzeką Wisła w Bąkowie.
42-letni mieszkaniec Pruchnej w piątek łowił ryby z kolegą. W nocy kolega poszedł spać do domu.
W sobotę rodzina zaniepokojona faktem, że 42-latek nie wrócił, postanowiła go odnaleźć. Niestety nie było go ani nad rzeką, ani u znajomego, z którym w nocy łowił ryby.
Kiedy poszukiwania na własną rękę nic nie dały, także powiadomili straż pożarną i policję.
Po 30 minutach od rozpoczęcia poszukiwań, kilkanaście minut przed 16.00, strażacy znaleźli ciało mężczyzny w wodzie tuż przy brzegu.
Do tego zdarzenia doszło niecałe pół kilometra od miejsca gdzie znaleziono ciało wędkarza z Jastrzębia Zdroju.
Tragedia w Strumieniu na Śląsku Cieszyńskim. W Wiśle utonął 44-letni wędkarz
W obu przypadkach prokurator zarządził sekcję zwłok, a funkcjonariusze strumieńskiej policji wyjaśniają szczegółowe okoliczności utonięć wędkarzy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?