Tomasz Baran ze Skoczowa, który rowerem wybrał się na Sri Lankę jest już w Indiach. — Ma się dobrze. Jest zdrowy, a rower się sprawdza. Mówi, że wszędzie natrafia na wspaniałych ludzi — opowiada mama Tomka, Krystyna Baran.
30-latek wyruszył w podróż życia na początku grudnia ubiegłego roku. Z kolegą Jackiem Kuszykiem z Mikołowa zamierzał w kilka miesięcy przemierzyć Turcję, Iran, Pakistan, Indie i Sri Lankę.
— Z ostatniego etapu podróży na wyspę Tomek już zrezygnował. Po tragicznym tsunami nie ma tam po co jechać — przekonuje pani Krystyna. Tomek podróżuje głównie na rowerze. Po powrocie zamierza spisać swoje przygody. Posłużą mu jako motyw przewodni w pracy magisterskiej zatytułowanej „Przygoda jako sens życia”. — Praca jest już na ukończeniu.
Brakuje mi tylko czegoś mocnego. Stąd ta wyprawa. Bardzo chcę, żeby to była dobra i ciekawa praca magisterska, a nie taka, jaką pisze wielu studentów — opowiadał nam przed wyjazdem absolwent etnologii w filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Przed wyjazdem skoczowianin zakładał, że podróż może trwać od dwóch do czterech miesięcy. — Gdy ostatnio rozmawialiśmy wspominał coś, że raczej przyjedzie na Wielkanoc. Zbyt długo nie może siedzieć w Indiach z powodu kończącej się wizy — przekonuje mama podróżnika.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?