Nasi sąsiedzi Czesi już dawno uporali się z teczkami i nie mają z tym problemów. A my ciągle czegoś się boimy - mówił w marcu 2005 roku działacz Platformy Obywatelskiej Mirosław Kożdoń, a następnie wystąpił z wnioskiem o autolustrację cieszyńskich radnych. Chciał, żeby każdy z jego kolegów z Rady Miejskiej publicznie udowodnił, że jest czysty.
Kożdoń mówił wówczas, że na pomysł zlustrowania kolegów wpadł po burzy, która przetoczyła się przez Polskę po ujawnieniu tzw. listy Wildsteina. Tłumaczył, że jeżeli ktoś chce pełnić funkcje publiczne, to powinien udowodnić, że w latach 1944-1989 nie współpracował ze służbami bezpieczeństwa. A jeżeli współpracował, to powinien zrezygnować z mandatu. - Niech każdy dobrowolnie złoży wniosek o zlustrowanie siebie samego, a następnie opublikuje wynik. Pokażmy mieszkańcom, że nie skalaliśmy się haniebną współpracą z "bezpieką", że jesteśmy czyści i uczciwi - przekonywał radny.
Wiceburmistrz Cieszyna Włodzimierz Cybulski działanie radnego oceniał jako populizm. - Pan Kożdoń proponował kiedyś, żeby radni zrezygnowali z diet i przekazali je na dożywianie dzieci w szkołach, a sam tego nie zrobił. Chodzi mu tylko i wyłącznie o rozgłos - tłumaczył wiceburmistrz.
- Pokazujemy majątki, więc co stoi na przeszkodzie, aby publicznie ujawnić naszą przeszłość. Nie boję się lustracji, bo wiem, że jestem czysty - przekonywał dalej radny.
Kożdoń wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej i po roku dostał dokument potwierdzający, że nie był zarejestrowany w archiwach.
- Tak jak mówiłem, jestem czysty - cieszył się.
Kożdonia popierał wówczas cały opozycyjny klub radnych Koalicja Obywatelska.
- Ja też się lustracji nie boję. Zweryfikujmy, kto czym zajmował się w przeszłości i pokażmy to ludziom - apelował szef klubu Eugeniusz Raabe. Jednak ani on, ani żaden inny radny nie wystąpił do IPN z wnioskiem o prześwietlenie przeszłości.
Teraz Mirosław Kożdoń jest starostą cieszyńskim, ma większość w radzie i mógłby lustrować do woli. Co zrobi? - Nie wypada mi nic proponować, narzucać. Jeżeli radni będą chcieli, to proszę bardzo, ale ja do tego nikogo nakłaniał nie będę - mówi DZ starosta.
A co z członkami zarządu? - To samo - dodaje Mirosław Kożdoń.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?