Jak ocenić mijającą kadencję z punktu widzenia dbałości naszych polityków o interesy regionu? Spektakularnych sukcesów brak. PO nie udało się uchwalić dwóch zapowiadanych przez nią sztandarowych ustaw: metropolitalnej i nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, mającej zmienić status śląszczyzny z gwary na język regionalny. Posłowie wprawdzie obiecują, że oba projekty uda się przeprowadzić przez Sejm, ale już chyba sami w to nie wierzą. Przerwa wakacyjna tuż tuż i trudno przypuszczać, by tak kontrowersyjne dla wielu środowisk sprawy zostały przyjęte przez większość posłów.
O kompletnej bezsilności można mówić w sprawie bezpłatnych przejazdów odcinkami A1 i A4 w regionie. Lobbing posłów i ich wpływ na ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka jest mizerny. Może byłoby inaczej, gdyby w mijającej kadencji istniała w Sejmie silna i wpływowa śląska grupa parlamentarna. Niestety, chociaż taka grupa istnieje i ma nawet swojego szefa (senator PO Andrzej Misiołek), to trudno o niej powiedzieć, że jest skuteczna.
To nie wszystkie minusy. Sejmowej komisji śledczej nie udało się wskazać odpowiedzialnych za przebieg wypadków w domu byłej posłanki SLD Barbary Blidy, która tragicznie zginęła w czasie próby aresztowania. Komisja, w której zasiada czworo parlamentarzystów z woj. śląskiego, nadal nie zakończyła pracy.
- PO nie zrobiła nic dla Śląska. Mamy tylko jednego ministra i posłów, którzy nie potrafią się przebić ze sprawami regionu. Zapaść finansowa górnictwa powoduje zmniejszenie wydobycia węgla i coraz więcej wypadków przy pracy. Nie zbudowano obiecanych autostrad, a na Stadionie Śląskim nie będzie mistrzostw Europy - twierdzi szef PiS w regionie, Wojciech Szarama.
- To polityczne bicie piany. Sprawę Euro przegrało dla nas PiS - odpiera atak wiceszef regionalnej PO Wojciech Saługa.- Autostrady budujemy w szybszym tempie niż poprzednicy, a w Jastrzębskiej Spółce Węglowej na kontach leżą miliony. Czy to jest ta zapaść? - pyta poseł.
Polscy wyborcy mają amnezję
Z dr. Marcinem Gackiem, socjologiem polityki UŚ
Dlaczego nie rozliczamy polityków z ich obietnic wyborczych?
Politycy w Polsce mogą liczyć na amnezję wyborców. Podział sceny politycznej powoduje, że przy urnie wyborczej zachowujemy się jak konsument niewolniczo związany z daną marką. Zresztą niemal połowa uprawnionych do głosowania w ogóle nie bierze udziału w wyborach, co można uznać za największą czerwoną kartkę dla elit politycznych.
To po co w ogóle te programy, obiecanki cacanki?
Są postulaty, których realizacji powinniśmy pilnować bezwzględnie i których nie powinniśmy odpuszczać, ale są i sprawy, które można nazwać umownie kiełbasą wyborczą. Z góry wiemy, że są nierealne, ale przymykamy oko. W spektaklu wyborczym stawiamy niestety głównie na opakowanie, wizerunek. Wiedzą to spece od marketingu politycznego i wykorzystują.
Plany mieli ambitne, ale niewiele z nich wyszło
Jacek Brzezinka, poseł PO(Gliwice)
Zaczął z górnego C: Chciał likwidacji Senatu i zmniejszenia o połowę liczby posłów w Sejmie. Zamierzał likwidować bezrobocie, by nikt nie był zmuszany do pracy na czarno. I co udało się panie pośle?
Jan Rzymełka, poseł PO (Katowice)
Zamierzał wprowadzić ekologiczne roboty interwencyjne i ratować śląskie drogi przed koleinami. Chciał walczyć o pozostawienie większej części podatków w województwie na dalszą restrukturyzację regionu.
Maria Nowak, posłanka PiS (Chorzów)
Jej główny postulat dla województwa to promocja regionu śląskiego, a szczególnie wspieranie dążeń Chorzowa i województwa na rzecz organizacji EURO 2012 na Stadionie Śląskim. Nie tylko kibice wiedzą, jak się to skończyło...
Tadeusz Kopeć, poseł PO (Bielsko-Biała)
Dużo mówił o ochronie beskidzkich lasów. Doprowadzić do intensywnego rozwoju turystyki w powiatach cieszyńskim i żywieckim też mu się nie udało. Jak mówi, zostawia to sobie na następną kadencję.
Witold Klepacz, poseł SLD (Sosnowiec)
- Z ław opozycji podwójnie trudno realizować wyborczy program - mówi. I żałuje, że nie wymusił na ministrze infrastruktury bezpłatnych przejazdów odcinkami autostrad w naszym regionie.
Lucjan Karasiewicz, poseł PJN (Częstochowa)
Chciał doprowadzić do powołania Uniwersytetu Częstochowskiego, remontu drugiej nitki trasy Lubliniec - Częstochowa oraz uzyskania większych środków na remonty zabytków. I co z tego dziś mamy?
Dlaczego, Twoim zdaniem, w Polsce jest tak niska frekwencja wyborcza?
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?