Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spis Powszechny w Czechach - na Zaolziu jest coraz mniej Polaków

Witold Kożdoń
O Polakach za Olzą przypomina cykl spotkań "Zaolzie teraz"
O Polakach za Olzą przypomina cykl spotkań "Zaolzie teraz" Łukasz Klimaniec
O ponad 12 tysięcy spadła liczba obywateli Republiki Czeskiej przyznających się do narodowości polskiej - wynika ze wstępnych wyników Spisu Powszechnego, które opublikował właśnie Czeski Urząd Statystyczny.

- Przyczyniły się do tego postępujące procesy asymilacyjne, ale też fakt, iż mamy niż demograficzny i rodzi się mniej dzieci także w polskich rodzinach - mówi Jan Ryłko, prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej.

Podczas spisu w Republice Czeskiej żyło 10 562 214 osób. Do narodowości polskiej przyznało się 39 269 osób. Podwójną narodowość - polską i czeską - zadeklarowało 2 809 osób, polską w kombinacji z inną niż czeską narodowością - 568. Polacy są więc obecnie czwartą najliczniejszą grupą narodową w Republice Czeskiej po Czechach (6 mln 732 tys.), Morawianach (522 tys.) i Słowakach (149 tys.).

W 2001 roku narodowość polską zadeklarowało w całym kraju 51 968 osób. Teraz, choć liczba Polaków spadła o 24,4 procent, działacze mniejszości polskiej na Zaolziu nie załamują rąk.

- Trzeba żyć rzeczywistością, a realia są takie, że liczba Polaków spada. Oczekiwałem, że wynik będzie jeszcze gorszy, dlatego cieszę się, że akcja informacyjna, jaką przeprowadziliśmy przed spisem powszechnym przyniosła efekt - mówi Ryłko.

Działacze PZKO namawiali Polaków na Zaolziu, by deklarowali narodowość polską. W akcji wzięli udział m.in. piosenkarka Ewa Farna. Podczas spisu była bowiem możliwość wpisywania dwóch narodowości.

Józef Szymeczek, prezes Kongresu Polaków w Republice Czeskiej, zwraca uwagę na fakt, iż wyniki spisu nie mogą być do końca obiektywne.
- Trzeba pamiętać, że 2,7 mln ludzi w ogóle nie podało narodowości. Myślę, że wśród Polaków takie zjawisko też wystąpiło i w rzeczywistości jest nas więcej niż 39 tysięcy - mówi. Wyniki spisu przyjął z ulgą.

- Nie spełniły się katastroficzne wizje wieszczące, że Polaków na Zaolziu nie będzie nawet 10 tysięcy. Nie jest tragicznie, ale też nie możemy się cieszyć, bo Polaków nie przybyło - mówi Szymeczek.

O Polakach na Zaolziu przypomina Książnica Cieszyńska, która w cyklu "Zaolzie teraz" prezentuje znanych Polaków mieszkających i działających dziś na Zaolziu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto