O jego tajemnicach opowiadał Tadeusz Greń. - Ten zegar został zbudowany w 1894 r. i do dziś praktycznie się nie zmienił. Jedyną nowością jest to, że obecnie w południe uruchamia się hejnał - tłumaczy Greń i dodaje, że Skoczów ma zegar jedynym w swym rodzaju. - Okoliczne miasta, na przykład Cieszyn, mają zegary innego typu. Nasz jest najmniej skomplikowany, ale za to najżywotniejszy - śmieje się pan Tadeusz, który opiekuje się jego mechanizmem już od 30 lat.
- Połknąłem bakcyla jeszcze za naczelnika Cieślara. Byłem wówczas pracownikiem urzędu i opiekę nad zegarem po prostu włączono w zakres moich obowiązków. Dostałem korbę, pokazano mi, jak się go nakręca i tyle - żartuje skoczowianin.
Dodaje jednak, że ratuszowy zegar w Skoczowie przetrwał do naszych czasów w doskonałej kondycji. - On jest dokładny, choć zimą trochę spieszy, a latem spóźnia. Wojnę przetrwał w nienaruszonym stanie, kapitalny remont przeszedł w latach 80. w Rybniku. Na co dzień nie ma z nim problemów. Jedyna trudność polega na tym, że raz na dobę trzeba go nakręcić. Od 30 lat bywam więc w ratuszu codziennie, także w Sylwestra, czy Boże Narodzenie - mówi Greń.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?