Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zjechali pod ziemię. Pomarańczowi odwiedzili kopalnię Borynia. "To znaczące doświadczenie". Zobaczcie!
Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. jest sponsorem strategicznym Jastrzębskiego Węgla od 2005 roku. Związani w ten sposób z górnictwem Pomarańczowi - przed meczem z Aluronem Wartą Zawiercie - zjechali na poziom 950 metrów w kopalni Ruch Borynia.
- Po pobraniu lamp oraz aparatów ucieczkowych, zawodnicy i szkoleniowcy zjechali szybem na poziom 838 metrów. Stamtąd koleją podziemną udali się w rejon partii „F” kopalni, by dalej zejść pochylnią na poziom 950 metrów, bezpośrednio do oddziału robót przygotowawczych. Tam siatkarze zapoznali się z procesem drążenia wyrobiska, a potem dotarli do ściany wydobywczej. Na powierzchnię powrócili po kilku godzinach - relacjonowali organizatorzy wydarzenia.
Z rodziny górniczej pochodzi Rafał Szymura. – Cieszę się, że miałem okazję zjechać na dół i zobaczyć, jak to wszystko funkcjonuje. Teraz doceniam, jak ciężka jest to praca i ile ludzie muszą w nią włożyć wyrzeczeń i serca. Nigdy nie wierzyłem ojcu, ani kuzynom, że jest na dole tak trudno, a rzeczywiście jest to kawał ciężkiej roboty – podkreślał pochodzący z Rybnika przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
- Jesteśmy wdzięczni górnikom, bo tak naprawdę oni robią to dla nas. Gdyby nie wydobywali węgla, my nie mielibyśmy pracy. Z mojej strony mam więc ogromny szacunek dla ludzi, którzy pracują pod ziemią. Myślę, że taka „wycieczka” przydałaby się każdemu człowiekowi, żeby docenić jak ważna dla Śląska jest praca górników.
- Ten poranek to było trudne, ale i znaczące doświadczenie. Pokazało nam, jak ciężka jest praca górników. Także dla nas jako drużyny jest to pewnego rodzaju lekcja. My ze swojej strony możemy zadeklarować, że zrobimy wszystko, by osiągać dla Klubu sukcesy – dodał Benjamin Toniutti, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?