Jak samopoczucie przed wyprawą? Zaczynacie wcześnie...
Pora nie ma najmniejszego znaczenia. Bardziej martwię się sytuacją w Nepalu, gdzie trwają wybory, jest strajk generalny, więc jedziemy w najgorszym momencie, jaki można było sobie wyobrazić. Ale plan był taki, żeby być tam wcześniej. Dlatego chcemy go wykonać. Mamy pozytywne obietnice. Teoretycznie jest już wydana zgoda na loty w tamtym rejonie. Mamy nadzieję, że po zakończeniu wyborów i po zakończenie strajku będziemy mogli przewieźć szybowiec, bo na razie jest on 1000 kilometrów od miejsca docelowego.
Emocje jakieś pan odczuwa, czy skoro cała wyprawa ruszyła to już opadły?
Jeśli chodzi o latanie to nie mam najmniejszych emocji. Niczego się nie obawiam. Jedyne moje problemy związane są z biurokracją i zorganizowaniem całego lotu.
Kto z panem jedzie?
Justyna Kubiczek, Mirek Kubiczek jako fotograf i Krzysztof Trześniowski.
Kiedy planuje pan przelot nad Mount Everestem?
Myślę, że na początku grudnia. Dopiero wtedy pojawi się prawdopodobnie możliwość, żeby latać w tamtym rejonie.
A kiedy powrót?
Na święta Bożego Narodzenia chcemy być z powrotem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?