Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Czesławem Ryszką, autorem siedmiu książek o Janie Pawle II, nowo wybranym senatorem RP

Rozmawiał: Witold Pustułka
Dziennik Zachodni: 16 października, w 27 rocznicę wyboru Karola Wojtyły, po raz pierwszy będziemy przeżywać Dzień Papieski bez Jana Pawła II. Co pomysłodawcy chcieli podkreślić, wybierając na hasło tego Dnia słowa: Jan ...

Dziennik Zachodni: 16 października, w 27 rocznicę wyboru Karola Wojtyły, po raz pierwszy będziemy przeżywać Dzień Papieski bez Jana Pawła II. Co pomysłodawcy chcieli podkreślić, wybierając na hasło tego Dnia słowa: Jan Paweł II Orędownik Prawdy?
Czesław Ryszka: Nie wiem, co myśleli organizatorzy, ale przypominam sobie, jak pewnego razu zapytano Ojca Świętego, które zdanie Ewangelii poleciłby nam zapamiętać, jeśli miałby do przekazania tylko jedno. Jan Paweł II odpowiedział: „Prawda was wyzwoli”. Te słowa Jezusa, który sam siebie określał, że jest Prawdą, wskazują na tok myślenia Ojca Świętego: Prawda istnieje, i nie wystarczy ją tylko miłować, ale należy nią żyć.

Dziennik Zachodni: Co to oznacza?
CR: Gdyby pociągnąć tę myśl, należałoby dodać, że świat dzisiaj stawia na pierwszym miejscu wolność, a dopiero potem są inne wartości. Stąd wielu ludzi zachowuje się jakby byli słupami ogłoszeniowymi: kto ostatni coś na nie naklei – ten ma rację. Tymczasem prawda – jak nauczał Jan Paweł II – jest stałą moralną próbą dla człowieka, możliwością odrodzenia i przemiany, szansą poprawiania siebie i świata. Prawda nie potrzebuje naszej obrony, ale świadectwa. Np. nie trzeba być filozofem, fizykiem, biologiem..., by stwierdzić, że życie, każde życie, nie jest zlepkiem przypadkowych komórek, że otacza nas świat posiadający odwiecznie ustalone prawa, że istnieje tajemnica, przed którą rozum ludzki, jeśli nie chce być zadufany w sobie, powinien z pokorą uklęknąć. Wiadomo, Bóg, którego można by pojąć, nie byłby Bogiem, dlatego odkrycie tajemnicy własnego istnienia musi prowadzić nas dalej, do źródła i początku wszelkiej tajemnicy. Do pełni Prawdy. Pytanie o prawdę powinno prowadzić do pytań o Boga. Stąd „Blask prawdy” – taki tytuł nosi jedna z encyklik Jana Pawła II. Przypomina w niej Ojciec Święty, że „(...) wolność zależna jest od prawdy”, zgodnie ze wspomnianymi słowami Jezusa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”.

Dziennik Zachodni: Wszyscy głęboko przeżyliśmy odchodzenie Jana Pawła II z tego świata. Czy Pan zgodzi się ze mną, że to był czas zmierzenia się każdego z nas z Prawdą o sensie cierpienia?
CR: Bardzo dobrze pan to ujął. Ale dodałbym, że Papież nie tylko przez cierpienie, ale poprzez całe swoje życie był świadkiem Prawdy. Pamiętam, kiedy rok temu Jan Paweł II ciężko już chory pielgrzymował do Lourdes, wielu spodziewało się, że być może wydarzy się cud: Matka Boża uzdrowi Ojca Świętego. Byłby to dla świata nadzwyczajny znak do nawrócenia, wstrząs religijny porównywalny z cudami Jezusa. Nie boję się powiedzieć, że sam również spodziewałem się tego znaku. Tyle jest niedowiarstwa, świat żyje jakby Boga nie było, więc… Cud nie wydarzył się. Co więcej, oglądaliśmy w Lourdes zapłakaną twarz Papieża, który będąc od dnia zamachu na swoje życie jakby w mistycznym kontakcie z Matką Bożą, „dowiedział się”, że będzie musiał dać świadectwo cierpienia do końca, jak Mistrz, aż po krzyż. Niewielu zrozumiało to papieskie posłannictwo cierpienia, nawet niektórzy z najbliższych współpracowników Ojca Świętego, mówili o rychłym odejściu Jana Pawła II na emeryturę, naciskano na niego z różnych stron, aby ustąpił. Odpowiadając na to, Jan Paweł II mówił: „Tylko Ten, kto mi włożył krzyż na ramiona, może go ze mnie zdjąć!” Jan Paweł II był w ostatnich latach swego życia – tak to ujął papież Benedykt XVI – jak Chrystus. To dla nas wielka łaska, że żyliśmy obok Świętego, mamy z nim zdjęcia, byliśmy z nim blisko, znamy jego nauczanie…

Dziennik Zachodni: Gdyby Pan miał w kilku zdaniach ująć znaczenie Jana Pawła II dla Polski, co należałoby podkreślić szczególnie?
CR: Pochwalę się, że pierwszy na świecie wydałem poważną książkę o Papieżu zatytułowaną Jan Paweł II Wielki. Było w niej o różnych wymiarach wielkiego pontyfikatu Papieża – Polaka. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że naszego Papieża nie wystarczy nazywać wielkim czy jednym z najwybitniejszych postaci współczesnej historii. On jest ojcem naszej wolności: tchnął najpierw nadzieję, a później ducha wolności w serca milionów wschodnich Europejczyków, zaczynając – naturalnie – od Polski. Przypomnę jego apel: „Nie lękajcie się”, który rozpalił ogień wolności w Polsce i Europie Wschodniej, doprowadzając do upadku imperium sowieckiego i obalenia muru berlińskiego. Papież zjednoczył Polaków tak, jak nie uczynił tego nikt nigdy dotąd w naszych dziejach. Papież, który widział swoją rolę jako proroka, zostanie zapamiętany jako jeden z największych apostołów oraz najbardziej wpływowych postaci naszych czasów. I jak to pięknie powiedział Benedykt XVI w homilii pogrzebowej: „On na nas patrzy z okna Domu Ojca”. To zobowiązuje nas do czegoś więcej, aniżeli tylko wzruszenia i emocji. Do zagospodarowania naszej wolności Prawdą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto