Radny Kubicius: Co to jest Podbeskidzie?

Co to jest Podbeskidzie? Ja nie wiem. Próbowałem znaleźć coś w Internecie. Poza klubem sportowym w Bielsku-Białej o tej nazwie niczego nie znalazłem. Pytałem znawców regiony, nie chcę cytować ich odpowiedzi - stwierdził w interpelacji cieszyński radny powiatowy Stanisław Kubicius na sesji, podczas której zwrócił uwagę na nieścisłości, jakie pojawiły się w podręczniku edukacji regionalnej przygotowywanym przez Instytut Badań Regionalnych Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Radnego najbardziej ukłuło w oczy to, że jeden z modułów (działów) tematycznych został nazwany: Podbeskidzie i Śląsk Cieszyński.

W dalszej części swojej interpelacji radny Kubicius zastanawiał się „czy Ustroń, Jaworze, Dębowiec położone są na Podbeskidziu. A może chodzi o Żywiecczyznę? Tam jednak inna historia, inna mowa, inna kultura i inne tradycje. Dlaczego więc Podbeskidzie (o ile w ogóle istnieje) i Śląsk Cieszyński znalazły się w jednym module?” - zastanawiał się radny, zwracając uwagę, że może lepiej byłoby nazwać ten moduł: Śląsk Cieszyński, w tym Zaol-zie. Przyznał, że nie jest regionalistą, ale niektóre tematy są dla niego niejasne i budzą niepokój, jak na przykład rozdział „Sztuka protestancka na Pod-beskidziu”, a nie na Śląsku Cieszyńskim. Radny zwrócił się do Zarządu Powiatu Cieszyńskiego o interwencję.

CZYTAJ DALEJ

Wicestarosta Maria Cieślar wyjaśniła w odpowiedzi na interpelację, że ze strony subregionu południowego w zespole specjalistów pracują dr hab. Wacław Gojniczek i związany ze Śląskiem Cieszyńskim dr Miłosz Skrzypek. Z kolei nad stanowiąca pewną podstawę dla podręcznika - Encyklopedią Województwa Śląskiego - pracował cieszyński historyk dr hab. Krzysztof Nowak, a wśród recenzentów całości jest mieszkająca w Bielsku-Białej prof. Ewa Chojecka.

„Ponieważ podręcznik powstaje na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, obejmuje on obszar województwa śląskiego w jego obecnych granicach. Ze względów statystycznych, zgodnie z zasadami krajów Unii Europejskiej obszar ten został natomiast podzielony na jednostki terytorialne NUTS” - napisała wiceburmistrz. Wyjaśniła, że w woj. śląskim są cztery regiony: częstochowski, centralny śląski, rybnicko-jastrzębski i bielsko-bialski, a z tego wynika również podział podręcznika na moduły przestrzenne.

„ (...) Istotnie niezbyt fortunny termin Podbeskidzie w odniesieniu do części wschodniej regionu bielsko-bialskiego, wyniknął z interdyscyplinarnego ujęcia tematów w podręczniku (oprócz historii i kultury geografia, biologia, gospodarka, socjologia, a nawet politologia) i jako moduł przestrzenny spełnia funkcję statystyczną” - napisała wicestarosta Cieślar, dodając, że autorzy podręcznika są otwarci na zmiany.

Anna Kubica, koordynator podręcznika edukacji regionalnej, poinformowała, że zastrzeżenia radnego zostały uwzględnione.

- Podział podręcznika wynikał z konsensusu pomiędzy dyscyplinami przyrodniczymi a społecznymi. Trzeba było wydzielić spójne dla wszystkich przedmiotów granice modułów, dlatego połączono subregiony, które historycznie mają ze sobą niewiele wspólnego. Patrzenie na podręcznik z punktu widzenia jednego przedmiotu, w tym wypadku tylko historii, prowadzi do niezrozumienia idei stworzenia właśnie tych modułów. To wszystko będzie wyjaśnione na stronie podręcznika - wyjaśniła Kubica. Dodała, że moduł drugi nie zmienił swojego zasięgu terytorialnego, ale zmienił nazwę na - Śląsk Cieszyński. Zachodnia Małopolska (zmieniona została też nazwa rozdziału o sztuce protestanckiej).

- Termin Podbeskidzie nie wypadł zupełnie z podręcznika. Używany jest przez geografów, więc trudno go całkowicie usunąć. Nazwa ogólnego modułu została zmieniona, ale Podbeskidzie pojawia się w tematach poszczególnych lekcji - wyjaśnia Kubica.

Ranny Kubicius nie kryje zadowolenia. - Nie chciałem robić nikomu przykrości, ale raziła ta nieścisłość. Cieszę się, że szybko to zostało zmienione - mówi radny.