Rada Miejska zdecyduje dzisiaj o przyszłości dwóch cieszyńskich przedszkoli. Rodzice nie zamierzają z boku przyglądać się likwidacji placówek, do których chodzą ich dzieci. Złożyli protesty i zamierzają na sesji bronić swoich racji.
O sprawie już pisaliśmy. Dzieci w cieszyńskich przedszkolach ubywa, a koszty utrzymania budynków rosną, dlatego władze Cieszyna od lat próbują zmniejszać liczbę placówek. Magistrat obliczył, że na zamknięciu Przedszkoli nr 11 i 19 może zaoszczędzić ponad 307 tys. zł rocznie.
- Nie chodzi tylko o pieniądze. Naszym podstawowym argumentem jest demografia - wyjaśnia wiceburmistrz Jan Matuszek. - W jednym z przedszkoli od przyszłego roku nie będzie pełnej obsady, w drugim chcemy umieścić Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, które szuka miejsca na ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy.
Decyzja o zamknięciu placówek ma zapaść na dzisiejszej sesji. Wybierają się na nią rodzice dzieci z likwidowanych przedszkoli. Liczą, że uda im się przedstawić swoje racje i nakłonić radnych, aby nie przegłosowali uchwały.
"Staramy się zrozumieć konieczność przeprowadzenia oszczędności, ale niewyobrażalnym wydaje się nam, aby odbyło się to kosztem naszych pociech" - pisze w proteście do burmistrza Komitet Rodzicielski z "jedenastki".
"Niektórzy z nas przenieśli dzieci z Przedszkola nr 20 i oddziału przy Szkole Podstawowej nr 6 ze względu na atmosferę i warunki lokalowe. Jesteśmy zadowoleni z funkcjonowania przedszkola i protestujemy przeciwko jego likwidacji" - piszą rodzice z "dziewiętnastki".
Jan Matuszek kwituje sprawę: - Jeżeli radni nie zgodzą się na likwidację, to będziemy zmuszeni zamknąć inne przedszkole.
wojciech trzcionka
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?