Radni obradują w sali za 420 tysięcy złotych

Na ścianie za prezydium Rady Powiatu wywieszono herb powiatu i krzyż, a zapomniano o godle państwowym. Aż 280 tys. zł kosztował remont pomieszczenia starostwa, w którym w poniedziałek po raz pierwszy odbyła się sesja Rady Powiatu. Na wyposażenie sali wydano 140 tys. zł. Czy było warto? — Wydatek nigdy się nie zwróci, chyba żebyśmy non stop wynajmowali salę na konferencje. Ale za to zyskaliśmy nowe pomieszczenie. Jego remont był koniecznością — mówi DZ jeden z pracowników starostwa (prosi o niepodawanie jego nazwiska).

Od 1998 roku, z powodu braku odpowiedniego pomieszczenia, posiedzenia rady odbywały się w sali konferencyjnej filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. — Za wynajem płaciliśmy 400 zł — mówi skarbnik starostwa, Aleksy Swoboda.

Teraz najmu płacić już nie trzeba, bo gotowa jest nowa sala w starostwie przy ul. Bobreckiej. Jeszcze kilka lat temu była ruiną i graciarnią, gdzie różnice poziomów w posadzce wynosiły 14 centymetrów. Teraz jest elegancka, w odcieniach zieleni. Została ładnie urządzona w nowe meble. W suficie ma klimatyzację, w oknach pionowe żaluzje. Znajduje się na pierwszym piętrze, tuż przy stołówce. — Nie będzie trzeba daleko chodzić po kawę i kanapki — śmieją się niektórzy radni.

— Adaptacja budynku starostwa dobiegła tym samym końca — mówił z dumą na poniedziałkowym, pierwszym w nowej sali, posiedzeniu Rady Powiatu starosta Witold Dzierżawski. Potem rajcy z księżmi katolickim i ewangelickim zmówili modlitwę i przyglądali się jak duchowni święcą miejsce ich obrad.

— Bardzo brakowało nam takiej dużej sali. Bywało, że gdy odwiedzały nas większe delegacje, nie mieliśmy ich gdzie upchnąć. Teraz tego problemu już nie będzie i wreszcie jest gdzie organizować sesje, konferencje oraz szkolenia — cieszy się sekretarz powiatu, Józef Waschut.

W nowej sali sesyjnej zadbano prawie o wszystko. Nad herbem powiatu zawisł nawet krzyż. — Prawo nie zabrania wywieszania symboli religijnych w urzędach — zastrzega sekretarz.
W sali sesyjnej nie powieszono za to godła państwowego. — Powinno być. Jak już wieszać symbole, to wszystkie — zauważa radna, Małgorzata Kiereś.

— Nie zdążyliśmy go przygotować, ale na następną sesję będzie i godło — obiecuje starosta Dzierżawski.