-Pytona nie udało się jeszcze złapać. Nasze możliwości są ograniczone. Od momentu kiedy ten wąż uciekł minęło już ponad 48 godzin a zbliżają się 72 godziny. Tam gdzie wąż uciekł są obszary leśne, także ciężko go będzie złapać - powiedział Artur Tyrna, komendant skoczowskiej Straży Miejskiej.
Właściciel węża zdobył zwierze nielegalnie. Nie było ono zarejestrowane w starostwie. Te informacje straż miejska przekazał skoczowskiej policji, która teraz będzie prowadzić śledztwo.
- Specjalnych akcji typu przeczesywanie lasu nie prowadzimy bo to nie ma większego sensu. Ten wąż nie zagraża ludziom. Jest to pyton królewski o długości 1,5 m jest on dusicielem. Żywi się gryzoniami, uciekając trafił do swojego naturalnego środowiska - uspokoił Tyrna.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?