Kilkuset kibiców piłki nożnej przyszło w sobotę po południu na stadion w Chybiu dopingować samorządowców ziemi cieszyńskiej, którzy spotkali się w towarzyskim meczu z reprezentacją parlamentu. W drużynie poselskiej złożonej m.in. z siedmiu parlamentarzystów reprezentowane były prawie wszystkie opcje polityczne. Zabrakło tylko członków SLD i PSL. Niektórzy złośliwie tłumaczyli ich absencję tym, że pierwsi grają ostatnio nieczysto, a drudzy mają właśnie sianokosy.
Mecz przebiegał fair play. - Nie polujemy specjalnie na jakąś opcję - śmiał się reprezentant samorządowców, wójt Dębowca, Adam Brudny. Mecz trwał dwa razy 30 minut. - Układy partyjne mnie nie interesują - zapewniał Roman Klasa i faktycznie sędziował sprawiedliwie. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1 (1-0). Pierwsza bramka padła w 9. min. Strzelcem był Piotr Krutul (LPR). Wyrównał z rzutu karnego trzy minuty przed końcem Bogdan Kubicjus.
Po spotkaniu politycy i samorządowcy ledwo trzymali się na nogach. - Drużyna ma skład ponadpartyjny. Chciałbym, żebyśmy się zawsze tak dogadywali jak na boisku. W futbolu nie zmienia się reguł podczas gry, a w parlamencie bywa z tym różnie - tłumaczył poseł Edward Maniura (PO). - Żeby tak w Sejmie opozycja pracowała jak na boisku - wzdychał wicestarosta cieszyński Tedausz Kopeć.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?