Udało się uratować 13-letniego labradora
Dżeki, 13-letni labrador, prawie umarł, prowadząc swojego niewidomego „opiekuna”. Udało się go jednak uratować, bo przechodnie, którzy zobaczyli, że pies stracił świadomość i leży przy drodze, nie pozostali obojętni.
Do zdarzenia doszło w środę, 29 czerwca, blisko domu właściciela. Akurat wtedy pies nie był w stanie iść dalej, przewrócił się i stracił przytomność. Na szczęście zauważyli to przechodnie, którzy przystąpili do działania.
Kilka osób proponowało, że zawiozą psa do gabinetu weterynaryjnego i pomogą też jego właścicielowi, ale pan stanowczo odmówił. Miał nawet stwierdzić, że woli, żeby pies umarł na spacerze niż czekał na śmierć w domu.
Jak się okazuje, Dżeki od wielu lat prowadził swojego niewidomego właściciela z Bładnic (gmina Skoczów) do Zawodzia (w Ustroniu). Wspólnie pokonywali w sumie 9-kilometrową trasę dwukrotnie w ciągu jednego dnia. Dla 13-letniego labradora taka wyprawa była już dużym wyzwaniem, a 29 czerwca wręcz wykraczającym poza jego wszelkie możliwości, bo właśnie w tym dniu, w którym, wycieńczony, przewrócił się, było ponad 30 stopni Celsjusza.
Zobacz zdjęcia:

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?