Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oj, świstało

WOJCIECH TRZCIONKA
W mistrzostwach wystartowało mniej zawodników niż w latach poprzednich, ale wyniki były dużo lepsze.  WOJCIECH TRZCIONKA
W mistrzostwach wystartowało mniej zawodników niż w latach poprzednich, ale wyniki były dużo lepsze. WOJCIECH TRZCIONKA
Aż cztery lata nikomu nie udało się pobić rekordu 30,5 m Kazimierza Trzewiczka z pierwszych Mistrzostw Skoczowa w rzucie beretem z antenką. Dopiero w sobotę wynik został poprawiony o pół metra i to aż przez dwóch ...

Aż cztery lata nikomu nie udało się pobić rekordu 30,5 m Kazimierza Trzewiczka z pierwszych Mistrzostw Skoczowa w rzucie beretem z antenką. Dopiero w sobotę wynik został poprawiony o pół metra i to aż przez dwóch zawodników. Pierwszy rekord pobił już w 45 minucie zawodów Witold Kożdoń. Później jeszcze raz dokonał tego Damian Duda.
Imprezę wymyślił były dyrektor Skoczowskiej Fabryki Kapeluszy Polkap Zbigniew Szymanek. Pomysł przywiózł ze Złotego Potoku, gdzie mistrzostwa w rzucie beretem odbywają się od lat. Teraz tradycję kontynuuje Miejski Dom Kultury.

? To fajna zabawa, dla wszystkich ? mówi Robert Orawski, dyrektor MDK i organizator zabawy.
W sobotę mistrzostwa odbyły się po raz czwarty. Przechodnie musieli się mocno schylać. Prze całe przedpołudnie berety świstały między ludźmi, lądowały na dachach, parapetach, a czasami i w talerzach. Rzucali mali, duzi, starzy, młodzi. Mało było tylko pań. Każdy z zawodników miał rzut treningowy i trzy próby konkursowe. ? Nie jest źle ? cieszył się z rzutu na 22,5 m Adam Burdyl. 14-latek spisał się całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że jedną rękę miał całą w gipsie.
Beret musiał wylądować w polu zaznaczonym taśmą. Nie zawsze się to udawało. Techniki rzutów były różne. Jedni brali zamach i miotali beretami zza głowy, inni jak talerzami, spod ręki. ? Jedni rzucają z ?bekhendu?, inni ?forhendu?, są i tacy, którzy próbują zza głowy. Najważniejsza jest antenka, bo to ona decyduje, gdzie poleci beret ? śmiał się Orawski.
W zabawie startowało 49 osób. Zwycięzcami zostali Damian Duda i Witold Kożdoń, którzy rzucili po 31 m, pobijając tym samym rekord sprzed czterech lat. ? Najtrudniej było trafić w pole. Inni rzucali z barku, a ja zza głowy. Chyba dlatego mi się udało ? mówił Kożdoń. Trzecie miejsce zajął Mieczysław Gomber (29 m), a czwarte Karol Kozieł (25,3). Nagrodami były puchary oraz dyplomy. Mistrzostwa odbyły się w ramach 36. Dni Skoczowa.

Zwycięzcy dotychczasowych mistrzostw:

2000 - Kazimierz Trzewiczek (30,5 m)

2001 - Michał Krzywoń (29,51 m)

2002 - Mieczysław Zomber (27,2 m)

2003 - Damian Duda i Witold Kożdoń (po 31 m)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto