Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy szef jak najszybciej musi zająć się problemami w służbie zdrowia

Łukasz Gardas
Konkurs na stanowisko dyrektora został ogłoszony już pod koniec stycznia, więc wszyscy mieli dużo czasu na przemyślenie decyzji – uważa Katarzyna Raszka-Sodzawiczny, rzeczniczka cieszyńskiego starostwa.
Konkurs na stanowisko dyrektora został ogłoszony już pod koniec stycznia, więc wszyscy mieli dużo czasu na przemyślenie decyzji – uważa Katarzyna Raszka-Sodzawiczny, rzeczniczka cieszyńskiego starostwa.
W środę w cieszyńskim starostwie zebrał się Zarząd Powiatu. Głównym punktem spotkania było wysłuchanie kandydatów na nowego dyrektora Zakładu Zespołów Opieki Zdrowotnej i wyłonienie najbardziej kompetentnej osoby na to ...

W środę w cieszyńskim starostwie zebrał się Zarząd Powiatu. Głównym punktem spotkania było wysłuchanie kandydatów na nowego dyrektora Zakładu Zespołów Opieki Zdrowotnej i wyłonienie najbardziej kompetentnej osoby na to stanowisko. Z kierowania ZZOZ wycofuje się bowiem Jan Kawulok, który nie odchodzi jednak daleko, ponieważ zajmie teraz stanowisko kierownicze w cieszyńskim pogotowiu. Jego wybór na tą funkcję również poprzedzony został konkursem.

Do Zarządu Powiatu wpłynęły tylko cztery oferty z kandydaturami na stanowisko dyrektora cieszyńskiego ZZOZ. Znaleźli się wśród nich chirurg pracujący w cieszyńskim szpitalu Marek Gubała, były członek zarządu, wówczas jeszcze Śląskiej Kasy Chorych, Marek Szewczyk, a także Alfred Holisz, przewodniczący Solidarności w cieszyńskiej placówce oraz Jarosław Habdas, były szef bielskiego szpitala.

Konkurs na stanowisko dyrektora został ogłoszony już pod koniec stycznia, więc wszyscy chętni mieli dużo czasu na przemyślenie decyzji czy chcą w nim wystartować. Cała procedura składała się z kilku etapów. Najpierw trzeba było sprawdzić kwalifikacje kandydatów i czy spełniają oni wymogi formalne, aby ubiegać się o to stanowisko. Ostatnim etapem są właśnie rozmowy z kandydatami - tłumaczy Katarzyna Raszka-Sodzawiczny, rzeczniczka cieszyńskiego starostwa.

Wyników posiedzenia zarządu jeszcze nie podajemy, ponieważ przed zamknięciem tego numeru nie były one jeszcze znane. W całej sprawie ważne jest jednak to, jak nowa osoba poradzi sobie z kulejącą służbą zdrowia w Cieszynie. Przed nowym dyrektorem, który za biurko szefa ZZOZ usiądzie i tak najwcześniej dopiero za kilka tygodni, stoi bardzo trudne zadanie - zapanowanie nad wszystkimi nabrzmiewającymi kłopotami, z jakimi boryka się cieszyńska służba zdrowia, będzie bowiem nie lada wyzwaniem.

- Do zadań nowego dyrektora z pewnością należeć będzie łagodzenie napięć między personelem i próba zapanowania nad całą załogą. Ponadto niemniej ważne będą też kontrakty, bo te podpisano tylko na cztery miesiące. Później trzeba będzie umiejętnie i do tego twardą ręką negocjować nowe, bardziej korzystne kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia - wylicza Mieczysław Szczurek, wicestarosta cieszyński.

Zakres obowiązków nowego szefa ZZOZ będzie jednak znacznie szerszy. Będzie on musiał m.in. podejmować z włodarzami powiatu wszelkie możliwe próby pozyskania dodatkowych środków na kontynuowanie budowy Szpitala Śląskiego.

Na zmianę osoby na tym stanowisku już od dłuższego czasu czekał przede wszystkim personel lekarski i pielęgniarski placówki, który już od kilkunastu miesięcy walczy o należne podwyżki. Protesty do twej pory niewiele jednak dawały.

- Z dyrektorem Kawulokiem bardzo trudno prowadziło się negocjacje płacowe. Mamy nadzieję, że nowy szef będzie miał więcej zrozumienia dla swoich pracowników i może w końcu to on dostrzeże trud naszej pracy - podkreśla jedna z pielęgniarek pracująca w cieszyńskim szpitalu i prosząca o zachowanie anonimowości.

Na kilka dni przed zabraniem się Zarządu Powiatu, gdy nic nie było wtedy jeszcze wiadomo, udało się nam porozmawiać z Jarosławem Habdasem, który na pytanie, co należy robić, aby szpital był dobrze zarządzany, odpowiedział: - Czasami trzeba podejmować nawet te najtrudniejsze decyzje. Udawanie, że nie ma żadnego problemu, nie jest bowiem jego rozwiązaniem - uważa Jarosław Habdas.

Szpital jak beczka prochu

W ciągu kilku ostatnich miesięcy już kilka razy w cieszyńskim Szpitalu Śląskim dochodziło do protestów załogi. Swoje niezadowolenie z obecnych zarobków wyrażali lekarze oraz pielęgniarki. Atmosfera w placówce nadal jest napięta, więc niewykluczone, że jeśli w najbliższym czasie nie zostaną spełnione postulaty personelu, to po raz kolejny zdecyduje się on odejść od łóżek pacjentów i sparaliżować tym samym pracę całego szpitala. Mieszkańcy taką perspektywą są przerażeni, bo gdzie indziej mają się leczyć, jak nie w Cieszynie?

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto