Najpierw śnieg, teraz dziury

Kierowcy tracą już cierpliwość! Nawet łagodna zima, na której samorządy sporo oszczędzają, nie skłaniają włodarzy gmin Śląska Cieszyńskiego do załatania poniszczonych nawierzchni dróg, które zaczynają wyglądać w wielu przypadkach jak szwajcarski ser. - Zima zaatakowała dopiero dwa razy i tylko na chwilę, a na drogach powiatu już zaczęło pojawiać się pełno dziur, którymi pomimo sprzyjającej pogody nikt nie chce się zająć - denerwuje się kierowca, Bogdan Michejda.

W najgorszym stanie są lokalne drogi, należące do gmin, choć coraz więcej dziur zaczyna wyskakiwać również na trasach powiatowych i wojewódzkich. Wielu szoferów niszczy w ten sposób zawieszenia i składa skargi w z wnioskami o odszkodowania. Wyegzekwowanie pieniędzy za poniesione straty nie jest jednak takie proste, bo zarządcy dróg tłumaczą się, że gdy postawią znak informujący o uszkodzonej nawierzchni, to nie muszą ponosić następnie kosztów za zniszczone na tym odcinku pojazdy.