MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi zawodnicy wystartowali w małym turnieju

ŁUKASZ KLIMANIEC
Wszyscy zawodnicy starali się wypaść jak najlepiej.  TOMASZ WOLFF
Wszyscy zawodnicy starali się wypaść jak najlepiej. TOMASZ WOLFF
Na dzień przed finałowym konkursem Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen, rozegrano w Wiśle zawody o Puchar Prezesa Ustronianki. Na kilka godzin skocznie, położone w centrum miasta, skupiły uwagę przejeżdżających ...

Na dzień przed finałowym konkursem Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen, rozegrano w Wiśle zawody o Puchar Prezesa Ustronianki. Na kilka godzin skocznie, położone w centrum miasta, skupiły uwagę przejeżdżających turystów. Zainteresowanie zawodami małych skoczków było zrozumiałe - w końcu na rozbiegu stanęli młodsi koledzy klubowi Adama Małysza.

Oprócz nich w zawodach wzięli udział reprezentanci Sokoła Szczyrk, Jastrzębia Szczyrk, Klimczoka Bystra i Olimpii Goleszów. Nie pojawili się natomiast skoczkowie z Czech, Słowacji i Zakopanego, którym brzydka pogoda uniemożliwiła dojazd.

Pod zeskokiem pojawiła się niewielka grupka kibiców. Większość stanowili rodzice, którzy przyszli wspierać pociechy. Po treningu, w którym zawodnicy oddali próbne skoki, rozpoczęła się pierwsza oceniana seria. Najmłodsi skakali ze skoczni o punkcie konstrukcyjnym K-17, a starsi z K-23 i K-40. Odległości uzyskiwane przez dzieci młodsze nie były zbyt dalekie. Jednak wszyscy zawodnicy starali się wypaść jak najlepiej. Liczyły się dobre wyjście z progu i telemark. Przy rozbiegu stali ich trenerzy, którzy przekazywali ostatnie rady.

- Najmłodszym trzeba przekazywać uwagi na bieżąco. Trzeba przypominać to, co mają prawidłowo wykonać. Zawsze im tłumaczę, co mają dobrze zrobić i staram się nie wypominać błędów - tłumaczył trener Jan Szturc.

Wśród chłopców z rocznika 1989-90, nieźle prezentowali się Artur Broda i Jarosław Poloczek. - Trochę spóźniłem wybicie, ale na razie i tak dobrze poszło - powiedział tuż po skoku w granicach 40 m Jarek Poloczek z Wisły, zawodnik od 4 lat. Oglądanie skoków było atrakcyjne nie tylko dla kibiców. Sami zawodnicy nie schodzili do szatni i, nie przejmując się uwagami rodziców, w samych kombinezonach cierpliwie czekali na skoki kolegów.

Wiślański klub może się pochwalić sekcją dziewczyn. Honoru broniły tylko dwie zawodniczki - bliźniaczki, Magda i Gosia Kędziorówny. - Średnio skaczemy po 14 m. Chłopaki są na razie lepsi. Niektórych da się przeskoczyć, ale tylko tych mniejszych - wyjaśniły. Na zakończenie imprezy wzorem konkursów Pucharu Świata, obok podium stanęli najpierw ci, którzy zajęli miejsca do czwartego. Po nich, na najwyższych stopniach znaleźli się zwycięzcy.

- Jestem zadowolony. Widać, że zawodnicy walczą. Jeżeli trenują systematycznie, wtedy postępy są widoczne z tygodnia na tydzień. W poszczególnych kategoriach, wyróżniającymi się zawodnikami byli Paweł Słowiok i Tomek Byrt. Są zdecydowanie najlepsi. W kategorii dzieci Mateusz Cieślar, a w młodzikach bardzo dobry był Jarek Poloczek. Ci zawodnicy mogą niedługo zastąpić tych, którzy teraz skaczą - ocenił Jan Szturc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto