Miejskie przedszkole, które miało być zlikwidowane, działa dalej. Choć radni byli nieugięci, rodzice przedszkolaków wywalczyli swoje. Placówka będzie działała tak długo, jak długo pozwoli na to sąd.
W kwietniu cieszyńscy radni, mimo sprzeciwów rodziców przedszkolaków, przyjęli uchwałę o likwidacji „dziewiętnastki”. Wszystko z powodu małej liczby dzieci i wysokich kosztów utrzymania lokalu (to wielki budynek o powierzchni 1650 metrów kwadratowych, a zajmowany tylko w niewielkiej części). Przedszkole nadal jednak działa.
Dlaczego? Przeciwko likwidacji zaprotestował Józef Szczepańczyk, dyrektor bielskiej delegatury Śląskiego Kuratora Oświaty („Społeczne protesty potwierdzają zasadność utrzymania przedszkola”), a jego opinię podtrzymało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Efekt jest taki, że miasto nie może zamknąć placówki. W przedszkolu przeprowadzono już nabór i po wakacjach placówka będzie normalnie przyjmowała dzieci. Władze Cieszyna są jednak zdeterminowane i nie rezygnują z planów.
— Jeżeli teraz nie zamkniemy tego przedszkola, to w przyszłym roku. Odwołaliśmy się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Uważamy, że kurator i minister przekroczyli swoje kompetencje, gdyż wydają decyzje w sprawach, które leżą w kompetencji gminy, a nie nadzoru pedagogicznego — wyjaśnia wiceburmistrz Jan Matuszek.
Taki obrót sprawy nie ucieszył członków Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, które za zgodą miasta zamierzało rozbudować budynek przedszkola i od 1 września utworzyć w nim ośrodek dla chorych dzieci. Być może jednak uda się pomóc. Trwają rozmowy w sprawie podzielenia budynku — część zajęłyby chore maluchy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?