Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy protestują przeciwko stawianiu budynku socjalnego na terenie placu zabaw

Andrzej Czerny
Tadeusz Gołąb, Wojciech Jaworski i Halina Glajcar pokazują miejsce, gdzie kiedyś stało urządzenie, z którego korzystały dzieci.
Tadeusz Gołąb, Wojciech Jaworski i Halina Glajcar pokazują miejsce, gdzie kiedyś stało urządzenie, z którego korzystały dzieci.
W miejscu zlikwidowanego placu zabaw przy ulicy Bucewicza gmina zamierza wybudować dom z lokalami socjalnymi. Mieszkańcy pobliskich domów protestują. Plac zabaw powstał w ramach czynu społecznego jeszcze w latach ...

W miejscu zlikwidowanego placu zabaw przy ulicy Bucewicza gmina zamierza wybudować dom z lokalami socjalnymi. Mieszkańcy pobliskich domów protestują.

Plac zabaw powstał w ramach czynu społecznego jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Miasto dało sprzęt, mieszkańcy własną pracę. Stały tu dwie huśtawki, waga, karuzela, słupki do mocowania siatki, piaskownica oraz tablice do koszykówki. Przez prawie 40 lat mieszkańcy sami dbali o ten teren. Kosili trawę, remontowali urządzenia i to wszystko za własne pieniądze. W 1999 r. Miejski Zarząd Dróg zlikwidował plac zabaw. Od tego momentu mieszkańcy próbowali namówić władze miejskie do przywrócenia tego terenu dzieciom. Bezskutecznie.

- To błąd, że robiliśmy to jedynie telefonicznie - mówi Wojciech Jaworski, mieszkaniec ulicy Pięknej, sąsiadującej z placem.

- Sami dbaliśmy o ten teren. Panowie wymieniali deseczki w huśtawkach, strzygliśmy żywopłot, a na noc zdejmowaliśmy siatkę ze słupków, żeby nie została zniszczona. Jak już dzieci poszły spać, spotykali się tu dorośli i co tu ukrywać - plotkowali. Ludzie byli bardzo zintegrowani - dodaje sąsiadka Halina Glajcar.

Od kiedy remontowano pobliski budynek socjalny, jak twierdzą mieszkańcy okolicznych domów, plac zabaw był systematycznie dewastowany. - Miasto zabrało cały sprzęt pod pretekstem renowacji. Niestety, nic już nie wróciło na swoje miejsce. Grube słupki do siatkówki zostały obcięte tuż przy ziemi. Nie da się tego naprawić. Nasze dzieci wychowywały się na tym placu. Teraz bawią się na ulicy, co jest niebezpieczne - zauważa Tadeusz Gołąb.

- Nie zasługujemy na takie traktowanie. Już czwarte pokolenie dzieci i młodzieży mogło korzystać z tego placu zamiast nudzić się w domu - dodaje Irena Jaworska.

Zgodnie z prawem wszyscy mieszkańcy powinni zostać poinformowani o pracach na przyległej do ich posesji działce. - Nikt nas nie poinformował. 31 maja została wydana decyzja o warunkach zabudowy, a my dowiedzieliśmy się o tym 16 lipca. Od samego początku nikt nas nie powiadomił mimo że jesteśmy stroną w tej sprawie. Nie mamy nic przeciwko budynkom socjalnym. Ale chcemy przywrócenia tego placu zabaw. Przecież dzieci nie mają się gdzie bawić. Na rowerkach i hulajnogach jeżdżą po ulicy między samochodami - skarży się Wojciech Jaworski.

- Około 100 metrów powyżej jest dwa razy większa działka gminna z dostępem do mediów, na której taki budynek socjalny mógłby stanąć. Miasto się broni przed budową domu w tym miejscu, bo tam posesje mają osoby, które prawdopodobnie mają lepsze plecy od nas i są bardzie skuteczne w działaniu. Nas traktuje się jak motłoch - dorzuca Gołąb.

Burmistrz miasta Bogdan Ficek uważa, że jeśli nie zostały zachowane odpowiednie procedury, prace mogą być wstrzymane. - Nade mną jest samorządowe kolegium odwoławcze. Jeśli mieszkańcy mają rację, będą mogli blokować postępowanie. Musimy budować mieszkania socjalne zapewniające dach nad głową osobom eksmitowanym. Jeśli tego nie uczynimy, zapłacimy potężne kary. Wydział strategii i rozwoju miasta wytypował między innymi to właśnie miejsce. Wziął pod uwagę czynniki, o których często mieszkańcy nie wiedzą. Na przykład odległość od przyłączy do mediów. Ja się z tą lokalizacją zgodziłem. Poza tym nie wiem czy tam legalnie stał plac zabaw. Gdyby na takim niezalegalizowanym placu zdarzył się wypadek, gmina mogłaby zostać zmuszona do wypłaty odszkodowania - tłumaczy Bogdan Ficek, burmistrz miasta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto