W sobotnim referendum w Czeskim Cieszynie w sprawie sprzedaży przez miasto domów mieszkalnych i kotłowni wzięło udział zaledwie 6 tys. z 20,5 tys. (29 proc.) uprawnionych. Mimo że zdecydowana większość głosujących opowiedziała się za pierwszeństwem zakupu domów przez dotychczasowych lokatorów i pozostawieniem kotłowni miastu, niska frekwencja sprawiła, że nie ma to żadnego znaczenia, bowiem głosowanie z udziałem mniej niż połowy uprawnionych jest z mocy prawa nieważne.
Było to pierwsze w Republice Czeskiej lokalne referendum w sprawie gospodarowania wspólnym mieniem. Zorganizowano je na wniosek grupy mieszkańców Czeskiego Cieszyna, którym nie podobało się, że burmistrz Jindrzich Sznapka chce przeznaczyć do wolnej sprzedaży 48 domów z 450 mieszkaniami w bardzo dobrym miejscu w centrum i znacząco zasilić w ten sposób miejską kasę. Domy są warte od 4 do 8 mln koron. Mieszkańcy boją się, że teraz bloki wykupi jedna firma, a potem podniesie stawki i zacznie wyrzucać ludzi na bruk. Woleliby więc mieć prawo pierwokupu do swoich domów.
Po referendum burmistrz uznał, że musi spotkać się ze swoimi przeciwnikami i spróbować przygotować wspólny projekt sprzedaży mieszkań.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?