Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Letnia Grand Prix w Wiśle: kibicowanie w czasie pandemii. Fani skoków nie zawiedli

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Mimo obostrzeń, mniejszej liczby, zachowania dystansu i maseczek, kibice postarali się o głośny doping dla polskich skoczków. Przesuwaj gestem lub za pomocą strzałki, by zobaczyć kolejne zdjęcie
Mimo obostrzeń, mniejszej liczby, zachowania dystansu i maseczek, kibice postarali się o głośny doping dla polskich skoczków. Przesuwaj gestem lub za pomocą strzałki, by zobaczyć kolejne zdjęcie Łukasz Klimaniec
W mniejszej liczbie, niż zwykle, w maseczkach, z zachowaniem dystansu społecznego, ale tak samo głośni, z trąbkami i żywiołowo reagujący na skoki biało-czerwonych - skoki narciarskie w ramach Letniej Grand Prix w Wiśle Malince z trybun skoczni im. Adama Małysza oglądało kilkuset kibiców.

Upalna sierpniowa aura powitała pierwszych kibiców, którzy sobotnie późne popołudnie zdecydowali się spędzić oglądając pierwszy indywidualny konkurs skoków narciarskich w ramach Letniej Grand Prix w Wiśle Malince. Choć jeszcze w środę konkurs w Wiśle mogło obejrzeć raptem 524 kibiców, po zniesieniu obostrzeń w powiecie cieszyńskim na obiekt mogło wejść 999 osób.

Dla niektórych, jak dla pani Justyny Podolec i jej mamy Marii było to wyjątkowe wydarzenie – obie panie przyjechały specjalnie z oddalanego od Wisły o 375 km Jarosławia k. Przemyśla, by na żywo obejrzeć zmagania skoczków.

- Zawsze chciałam obejrzeć skoki narciarskie „na żywo”. Nie udało mi się niestety w zimie, a teraz nadarzyła się okazja, by przyjechać do Wisły w lecie, więc przyjechałyśmy –wyjaśniła pani Justyna. - Bilety kupiłyśmy w ostatniej chwili, w środę. Sądziłam, że już ich nie ma, ale na szczęście jeszcze się znalazły. Ryzyko w zakażenia? Wszędzie jest, nie tylko na skoczni – przyznała.

Pierwszy raz skoki w Wiśle oglądał także pan Dariusz z Mysłowic. – Ładna pogoda, wolny termin więc udało się przyjechać . Zwłaszcza, że bilety już dawno udało się kupić – przyznał.

Sobotni konkurs indywidualny Letniej Grand Prix z trybun skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince oglądało kilkaset osób. W maseczkach, z zachowaniem dystansu społecznego, ale tak samo głośni, z trąbkami i żywiołowo reagujący na skoki biało-czerwonych. Nie brakowało też takich, którzy zdecydowali sie nie kupować biletów, ale zza płotu lub z poziomu trawnika przed obiektem oglądać skoki.

Wieczorem, tuż po zakończeniu konkursu, nad skocznią przeszła ulewa. Kibice oklaskiwali Dawida Kubackiego, Kamila Stocha i Piotra Żyłę w strugach deszczu. Zapraszamy do naszej galerii zdjęć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Letnia Grand Prix w Wiśle: kibicowanie w czasie pandemii. Fani skoków nie zawiedli - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto